Wideo
Pogoda
Quizy
Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk, 17 maja zginął tragicznego w górach w Szwajcarii, a jego ciało zostało odnalezione 18 maja nad ranem. Smutna informacja szybko obiegła media w całej Polsce, a w sieci pojawiły się setki, jeśli nie tysiące, kondolencji oraz składanych wyrazów współczucia: zarówno od fanów Tekielego czy Kowalczyk, ale też od znajomych, nieznajomych, przyjaciół, rodziny czy postacie z polskiego show-biznesu. 30 maja na pogrzeb Kacpra Tekielego również przyszły prawdziwe tłumy. Ostatnie pożegnanie alpinisty miało charakter świecki, a Justyna Kowalczyk wygłosiła niezwykle wzruszającą przemowę. Nie brakowało też dosyć zaskakujących momentów. Podczas pogrzebu, ku zaskoczeniu niektórych żałobników, puszczono na przykład dziecięcą piosenkę zespołu Kaczki z Nowej Paczki - "Dziub, dziub". Z głośników poleciał również utwór Krystyny Prońko - "Jesteś lekiem na całe zło". Dlaczego akurat te utwory?
Ludzie byli w szoku, gdy na pogrzebie Tekielego poleciała dziecięca piosenka "Dziub, dziub". Co się stało?
Okazuje się, że puszczenie akurat tych dwóch utworów podczas pogrzebu Kacpra Tekielego od początku było zamierzonym działaniem, choć niektórzy żałobnicy byli w szoku, gdy tak się stało. Kiedy urna z prochami sportowca opuszczała kaplicę, puszczono piosenkę "Jesteś lekiem na całe zło", autorstwa kultowej wokalistki Krystyny Prońko. Żałobnicy, już podczas składania urny, usłyszeli również utwór dziecięcego zespołu Kaczki z Nowej Paczki "Dziub, dziub". Oba te utwory, jak udało nam się ustalić, miały bardzo duże znaczenie dla Kacpra Tekielego. I mimo że wybór zwłaszcza utworu "Dziub, dziub" mógł niektórych zaskoczyć, to właśnie z uwagi na ten charakter sentymentalny piosenka została puszczona.
Redakcja "Super Expressu" dołącza do kondolencji dla rodziny sportowca.
Podcasty
Playlisty tematyczne
