Maciej Maleńczuk: Zacząłem się odurzać mając 12 lat

2010-03-19 21:11

Maciej Maleńczuk (49 l.), który od zawsze szokuje kontrowersyjnymi wypowiedziami oraz poglądami, nigdy nie ukrywał swoich problemów z narkotykami. Lider zespołu Pudelsi wyznał ostatnio, że codziennie toczy walkę z samym sobą, by nie brać.

Malńczuk pomimo tego, że ma kochającą rodzinę, nie potrafi odmówić sobie używek, choć bardzo próbuje z nimi skończyć. W wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Na żywo" opowiedział o swojej walce z nałogiem oraz o czasach, w których zaczął sięgać po używki.

- Próbuję. Jestem już stary, mam dzieci do wychowania, zmęczyło mnie już takie beztroskie życie. Dorosłem... To codzienna harówka od rana. Staram się jak najszybciej zmęczyć, wtedy nie jestem agresywny, Wiesz, jak się brało całe życie... - opowiada artysta.

Przeczytaj koniecznie: Maleńczuk: Abstynencja jest jak pełna kastracja

- Sięgnąłem po odurzacze mając 12 lat. Pamiętam, jak grzebałem mamie w apteczce w poszukiwaniu różnych środków. Regularnie podbierałem jej azulan, który był na alkoholu i to chyba dość mocnym. Wąchałem też klej do butów - butapren. Pierwszy raz, gdy się go nawąchałem, miałem totalny odlot. Usłyszałem jakiś niski głos z kosmosu, jakby przemawiało do mnie niebo. Do dziś go pamiętam - powiedział muzyk.

Co skłoniło Maleńczuka, by w wieku 12 lat zacząć się odurzać?

- Kolega pokazał mi płytę Hendriksa. Powiedział o nim: "to król narkomanów". Wsłuchiwałem się w dźwięki, teksty i myślałem: jak niezwykły musi być świat po LSD czy heroinie. Uwierzyłem w to. Ale prawdziwy narkotyk wziąłem po wyjściu z więzienia. Chciałem zobaczyć lepszy świat - wyznał tygodnikowi wokalista.

Myślicie, że po tylu latach zażywania różnych środków odurzających można tak łatwo powiedzieć stop?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki