Marcin Siegieńczuk zabrał żonę w romantyczną podróż

Każda z rocznic ślubu ma swoją nazwę. Na dwunastą, którą obchodzili właśnie Marcin i Dominika Siegieńczukowie mówi się, że to lniana, płócienna lub jedwabna. Mimo że są ze sobą już tak długo ich miłość nie gaśnie. - Pomimo upływu czasu i trudów codzienności Marcin i Dominika patrzą na siebie tak samo jak wtedy, kiedy się w sobie zakochali. To naprawdę wyjątkowa para - mówi w rozmowie z SE.PL bliski znajomy pary.

Marcin każdego roku, żeby uczcić kolejne rocznice małżeństwa zabiera swoją żonę na wycieczkę. Byli już, m.in. w Paryżu. Tym razem, z okazji 12 rocznicy ślubu Dominika i Marcin wybrali się na romantyczny wypad do Holandii, tylko we dwoje. Była romantyczna kolacja przy świecach oraz długie spacery. - Postanowiliśmy świętować w Holandii, a dokładniej w Amsterdamie. Polecieliśmy tam na trzy dni w czasie, których zwiedzaliśmy to malownicze miejsce pełne rozpustnych tajemnic. Była oczywiście uroczysta kolacja oraz wieczorno-nocny romantyczny spacer po centrum tego miasta. Jako, że Holandia to nie tylko sam Amsterdam pozwiedzaliśmy także okolice tego miasta. Odwiedziliśmy szczególne miejsce na mapie Holandii charakteryzujące się specyficznymi starymi wiatrakami KINDERDIJK. Teraz zastanawiamy się, jakie miejsce na mapie Europy odwiedzimy za rok - mówi nam szczęśliwy Marcin Siegieńczuk.

Para doczekała się dwóch wspaniałych synów, Nikodema i Nataniela.