Maryla Rodowicz: Macham włosami, gdy nie wiem, co śpiewać

2013-08-09 4:15

Maryla Rodowicz to kolejna gwiazda koncertów "Lata z Radiem". Tylko nam zdradziła, co robi, gdy zapomni tekstu.

- Zdarzają mi się wpadki. To jest ludzkie. Czasem jest lepszy, czasem gorszy dzień. Mój patent na dobry występ to przede wszystkim koncentracja. Koncentruję się parę godzin przed koncertem. Muszę pobyć wtedy sama, zabieram ze sobą kilka sukienek, bo nigdy nie wiem, na co się zdecyduję. Piszę sobie na kartce kolejność piosenek, rozśpiewuję się z gitarą, by wejść w klimat koncertu, który gram - wyjaśnia Maryla Rodowicz.

>>> Maryla Rodowicz zarobi 600 000 zł w wakacje

I zdradza, że gdy staje na scenie, czuje się jak koń przed biegiem. - Naprawdę tak się czuję, stres trzyma mnie przez parę piosenek, a potem odpuszcza i bawię się razem z publicznością - mówi piosenkarka.

Przyznaje też, że czasami się zagapi i zapomina tekstu. - Zdarza mi się, że się zagapię na kogoś z publiczności. Robi się czarna dziura, człowiek się denerwuje i ta dziura się pogłębia i to jest mały horror. Macham wtedy włosami, proszę publiczność, aby zaśpiewała ze mną, krzyczę: "heloł". Najgorsze jest to, że dzieje się to przy piosenkach, które śpiewałam już milion razy - śmieje się Maryla.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki