Maryla Rodowicz zakochała się w trenerze Senegalu

2018-06-28 5:00

Zawsze była uważana za wzorowego kibica w spódnicy. Maryla Rodowicz z zapartym tchem śledzi poczynania naszej reprezentacji na mundialu. I o ile gra Polaków nie zrobiła na niej żadnego wrażenia, to rosły czarnoskóry trener drużyny z Senegalu Aliou Cissé (42 l.) już tak. – Ładne rysy, dredy, błękitna koszula... – wylicza zachwycona Maryla. 

Maryla Rodowicz tak samo jak wszyscy inni kibice jest rozczarowana grą naszych na mundialu już od pierwszego meczu z Senegalem. – Po prostu nawaliliśmy. Nasi piłkarze sprawiali wrażenie, że dla nich ważniejsze są równe przedziałki na głowie, włosy ułożone pod linijkę, niż ofiarna gra. To są mistrzostwa świata, nie ma słabych drużyn. Mówi się, że każdy piłkarz od dziecka marzy o grze na mundialu. Nie widziałam tej radości w naszej drużynie. Marzy mi się walcząca drużyna, grająca w stylu Chorwatów. Walka, walka o każdą piłkę! No, może Pazdan był waleczny, reszta bawiła się piłką pod swoją bramką – ocenia surowo Maryla.

Oglądając mecze grupowe, znalazła jednak jakieś jasne punkty. – Podobał mi się trener Senegalczyków. Ładne rysy, dredy, błękitna koszula… – zachwyca się gwiazda. – Pięknie zbudowany jest Lewandowski i ma ładną głowę – dodaje patriotycznie. O wyniku meczu Polski z Japonią Maryla już nawet nie myśli. – Aż boję się typować... – mówi nam pełna niepokoju.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki