Gwiazdor disco polo jechał z pomocą humanitarną na Ukrainę. Dookoła wybuchały bomby!

2022-03-30 17:48

Sebastian Zys (37 l.), znany publiczności jako Mr Sebii niemal od pierwszego dnia wojny czynnie angażuje się w pomoc Ukrainie, gdzie mieszka wielu jego przyjaciół. Odważny muzyk, który posiada również prawo jazdy kategorii C kilka dni temu osobiście jechał tirem wypełnionym lekami i żywnością do Lwowa. W tym czasie rozpoczęło się bombardowanie miasta. Gwiazdor zachował jednak zimna krew.

Sebastian Zys mógł zginąć niosąc pomoc Ukraińcom

i

Autor: PPE

Muzyk kierował ciężarówką wypełnioną darami od Polskiej Platformy Ekologicznej i gminy Pawłowiczki. Kiedy zmierzał do celu, we Lwowie rozpoczął się atak bombowy. Sebastian widział jak wokół wybuchają pociski. Rzeczy miał rozładować w zbombardowanym tego dnia magazynie. Została zniszczona także droga, którą się poruszał. Gwiazdor musiał zmienić trasę. 

- Przeżyłem chwilę grozy. Byłem już po stronie Ukraińskiej. Jechaliśmy na magazyn, żeby rozładować auto z pomocą humanitarną, kiedy rozpoczęło się bombardowanie. Musiałem się zatrzymać, zgasić samochód. Istniała groźba, że napadną nas rosyjscy żołnierze. Zachowałem jednak zimną krew.  Później okazało się, że bomby spadły na magazyn, do którego zmierzaliśmy, a droga jest zniszczona. Zmieniłem trasę i dostarczyłem transport w inne miejsce - opowiada „Super Expressowi” Sebastian, który już bezpiecznie wrócił do Polski.

Artysta pomagając Ukrainie naraził swoje życie. - O tym że ekologia i szeroko rozumiany zdrowy styl życia  promowany przez Polską Platformę Ekologiczną zawiera w sobie olbrzymią porcję głębokiego humanizmu i empatii oraz patriotyzmu jasno pokazują ostatnie transporty z pomocą humunitarną dla walczącej Ukrainy - dodał Adam Knot, prezes Polskiej Platformy Ekologicznej, który zorganizował transport, którym kierował dzielny Sebii.

Marcin Miller: „Kupiłem koparkę”. Czy lider zespołu Boys zamierza porzucić disco polo na rzecz budowlanki?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki