Na Anię i Piotra z "Sanatorium miłości" spadł okropny hejt! Mają żal do produkcji

2022-05-25 16:33

Ania i Piotr z "Sanatorium miłości" szybko zapałali do siebie uczuciem. Pod koniec sezonu mężczyzna postanowił nawet oświadczyć się wybrance swojego serca! Niestety, po programie wiele się zmieniło i obecnie ta dwójka przyjaźni się. Ania i Piotr nie ukrywają, że spadł na nich wielki hejt i nie zostali przedstawieni takimi, jakimi są naprawdę. Mają o to żal do produkcji.

Na Anię i Piotra z Sanatorium miłości spadł okropny hejt

i

Autor: Facebook/@sanatoriummiloscitvp Na Anię i Piotra z "Sanatorium miłości" spadł okropny hejt!

Ania i Piotr to uczestnicy 4. sezonu "Sanatorium miłości". Między tą dwójką od razu zaiskrzyło, a wkrótce wyznali sobie miłość. W finałowym odcinku kuracjusz uklęknął przed swoją wybranką i poprosił ją o rękę. Para zakochanych obiecywała, że nie będą zwlekali ze ślubem i zaproszą na uroczystość wszystkie osoby, które poznali w programie. Niestety, czas zweryfikował ich plany. Finałowy odcinek był nagrywany kilka miesięcy temu. W życiu Ani i Piotra wiele się zmieniło, a internauci zaczęli spekulować, że para postanowiła się rozstać. Z wywiadu, którego udzielili portalowi Telemagazyn.pl dowiadujemy się, że Ania przez chwilę mieszkała u ukochanego, ale nie była w stanie wytrzymać na łonie natury. Jak wspomina, brakowało jej przyjaciół i miejskiego zgiełku. Na ten moment kuracjusze są w przyjacielskich relacjach. Chcą dać sobie czas i sprawdzić, czy ich uczucie jest prawdziwe.

W wywiadzie z Telemagazynem Ania postanowiła również opowiedzieć, jak poradzili sobie z hejtem, który na nich spadł. Internauci żywo dyskutowali o tym, czy ich uczucie jest prawdziwe. Piotrowi zarzucali nieszczere intencje i skakanie z kwiatka na kwiatek. Z kolei u Ani dopatrywali się negatywnych cech charakteru. Kuracjusz ma żal do producentów o to, że nie zostali przedstawieni takimi, jakimi są naprawdę. 

- Ja się zastanawiam: skąd tyle takiego hejtu spadło na nas? Dlaczego tyle przykrości musieliśmy zaznać? Zostaliśmy przedstawieni w krzywym zwierciadle, bo były osoby, które gloryfikowano i osoby, na które patrzono w najmniej sprzyjających momentach. To było eksponowane i powstał obraz: jednych świętych i drugich - przeklętych. Mamy trochę o to żal, że nie pokazano nas takimi, jakimi jesteśmy naprawdę: wesołych, gdy zjeżdżaliśmy po poręczy, kiedy żeśmy udawali "Ministerstwo dziwnych kroków", i tak dalej, i tak dalej… - powiedział Piotr.

Ania podziela zdanie Piotra. Podobne wrażenie mają jej znajomi, którzy oglądali 4. sezon "Sanatorium miłości":

- Ostatnio byłam w Barczewie, moim rodzinnym mieście i znajomi mnie zaczepili. Mówią: kurde, Anka, Ty jesteś taka wesoła, a oni cię pokazywali, że jesteś jakaś wredna i zawistna! Mówili, że dobrze że mnie znają i bronili przed innymi. Ale ktoś, kto mnie nie zna... No to trudno się dziwić, że jak poznali mnie taką, jak mnie przedstawiono, to mnie hejtowali. Tak mnie przedstawili, to tak mnie ocenili: chamka, obgaduje innych i wiecznie "gęba zwieszona". Ja się tam prawie nie śmiałam, tak to przedstawiono - powiedziała.

Kuracjusze podkreślają jednak, że to co było, minęło i najwyraźniej nie mają zamiaru przejmować się nieprzychylnymi komentarzami w sieci.

Zobacz zdjęcia z finału 4. sezonu "Sanatorium miłości" w naszej galerii!

Stenia i Władek z "Sanatorium miłości" - ta miłość skończyła się szybko
Sonda
Myślisz, że Ania i Piotr z "Sanatorium miłości" będą razem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki