Natalia Lesz wystąpiła w internetowym talk-show "20m² Łukasza", gdzie zdradziła, jakie są plusy sławy. Bez oporów opowiedziała historię, której - zdaniem Internautów - powinna się wstydzić! Celebrytka bez krępacji przyznała, że jechała zbyt szybko samochodem, a mimo tego uniknęła mandatu.
- Było ograniczenie do 50 km/h, ja miałam 150 na liczniku. Nie dostałam mandatu. Zrobiłam oczy Shreka. Miałam zapłacić 500 zł i nie wiem, ile tych punktów karnych. To jest jeden z plusów bycia znaną osobą - pochwaliła się Natalia.
Szkoda, że Natalia nie może pochwalić się znajomością kultowego już filmu animowanego, jakim jest "Shrek". Możemy się tylko domyślać, że Natalii raczej nie chodziło o oczy Shreka, a oczy kotka...
Natalia Lesz nie musi PŁACIĆ mandatów, bo ma ZNANĄ twarz
2012-06-05
22:09
Natalia Lesz bez oporów wyjawiła, że ostatnio uniknęła mandatu, ponieważ policjant ją rozpoznał. Wokalistka zbyt szybko jechała samochodem i powinna zapłacić 500 zł za przekroczenie prędkości. - Nie dostałam mandatu. To jeden z plusów bycia znaną osobą - przyznała otwarcie Natalia.