Natalia Siwiec ma już dość plotek na temat swojego bezwzględnego czynu, jakim miało być oddanie małego kotka, którego rzekomo dostała w prezencie świątecznym od męża. Celebrytka wyjaśniła na Facebooku, że kot Harry nigdy nie należał do niej i nie był prezentem dla niej, a był świątecznym podarunkiem dla Zuzi. Natalia Siwiec jest oburzona medialnymi doniesieniami i na swoim profilu opublikowała obszerne oświadczenie. - Od kilku dni dostaję pytania: Dlaczego oddałam kota? Jak mogłam? itp. Zastanawiałam się dlaczego ludzie pytają mnie o sytuację o której już kilka razy się wypowiedziałam. Kot Harry (tak go nazwała Zuza dla której go kupiliśmy w prezencie, gdyż marzyła o nim odkąd straciła swojego kota...) NIGDY NIE BYŁ MÓJ! Od początku był kotem kupionym dla chrześnicy Mariusza. To, że się w nim zakochałam jak był z nami nie mogło sprowokować mnie do tego, aby Zuzi zabrać prezent wigilijny!!!! - napisała Natalia Siwiec. Co o tym sądzicie?
Zobacz: SZOK! Natalia Siwiec pozbyła się kotka, którego dostała w świątecznym prezencie!