Natalia Siwiec tłumaczy się z kociej afery: Kot Harry NIGDY NIE BYŁ MÓJ!

2016-02-10 18:55

Natalia Siwiec postanowiła zabrać głos w sprawie kociej afery ze swoim udziałem. Jakiś czas temu okazało się bowiem, że kotek, którego rzekomo dostała w prezencie świątecznym od męża i którego zdjęcia publikowała na Instagramie... trafił w inne ręce! Teraz Natalia Siwiec twierdzi, że kot Harry nigdy nie należał do niej!

Siwiec i jej kot

i

Autor: Archiwum serwisu

Natalia Siwiec ma już dość plotek na temat swojego bezwzględnego czynu, jakim miało być oddanie małego kotka, którego rzekomo dostała w prezencie świątecznym od męża. Celebrytka wyjaśniła na Facebooku, że kot Harry nigdy nie należał do niej i nie był prezentem dla niej, a był świątecznym podarunkiem dla Zuzi. Natalia Siwiec jest oburzona medialnymi doniesieniami i na swoim profilu opublikowała obszerne oświadczenie. - Od kilku dni dostaję pytania: Dlaczego oddałam kota? Jak mogłam? itp. Zastanawiałam się dlaczego ludzie pytają mnie o sytuację o której już kilka razy się wypowiedziałam. Kot Harry (tak go nazwała Zuza dla której go kupiliśmy w prezencie, gdyż marzyła o nim odkąd straciła swojego kota...) NIGDY NIE BYŁ MÓJ! Od początku był kotem kupionym dla chrześnicy Mariusza. To, że się w nim zakochałam jak był z nami nie mogło sprowokować mnie do tego, aby Zuzi zabrać prezent wigilijny!!!! - napisała Natalia Siwiec. Co o tym sądzicie?

Zobacz: SZOK! Natalia Siwiec pozbyła się kotka, którego dostała w świątecznym prezencie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki