Synek Marceliny Zawadzkiej już zaczyna chodzić
Gdy Marcelina Zawadzka i jej narzeczony Max Gloeckner zostali rodzicami, postanowili zamieszkać w Sopocie. I choć od początku podróżują z bobasem po niemal całym świecie, małemu Leonidasowi najbardziej podoba się w Polsce. - Nad polskim morzem jest nam najlepiej! Bardzo kochamy Sopot. Mamy tu lasy, jest bajecznie - mówi Marcelina w rozmowie z "Super Expressem".
W ostatnich dniach w Sopocie wreszcie zrobiło się słonecznie. Marcelina i Max zabrali więc synka na spacer nad morze. W mieście trwał właśnie festiwal, wiec wszędzie były duże tłumy. Ale im to nie przeszkadzało. Prezenterka jest bardzo towarzyska. Wygląda na to, że jej synek również. W knajpce przysiadła się do obcych sobie kobiet, by ich dzieci mogły się pobawić. Leonidas z fascynacją dotykał piasku, a po chwili Marcelina zabrała go bliżej wody. Chłopczyk zamoczył nawet rączki w Bałtyku.
Przy okazji okazało się, że mały Leo już zaczyna chodzić!
Jestem zaskoczona, że tak szybko. Zauważyłam, że przeskakujemy raczkowanie, bo on bardzo szybko zaczął stawać na nogi. I to na proste nogi! Od razu chciał chodzić i skakać. Dopiero teraz nauczył się raczkować. Nie chcieliśmy, żeby to omijał, bo różne są teorie na ten temat
- opowiada nam Marcelina Zawadzka.
ZOBACZ TAKŻE: Marcelina Zawadzka zachwyciła kilka miesięcy po porodzie. Co za figura! Są zdjęcia
Marcelina Zawadzka rozpływa się nad Leonidasem: Mówi już "mama" i "tata"
- Cieszę się, że się dobrze rozwija. Mówi już "mama" i "tata". Ma już dwa zęby. No i sam wstaje. Nie wiem, czy za miesiąc gdzieś sobie nie pójdzie - śmieje się gwiazda.
Marcelina Zawadzka i Max Gloeckner nie ukrywają twarzy dziecka. I nic dziwnego - Leo rośnie na małego przystojniaka!
Zobaczcie w naszej galerii, jak Marcelina Zawadzka i jej synek Leonidas bawią się na plaży w Sopocie. Prawda, że słodki widok?