Karolina Wajda nie zdążyła pożegnać się z ojcem

2016-10-13 7:00

Śmierć ojca to dla Karoliny Wajdy (49 l.) prawdziwy dramat. Tym bardziej że nie zdążyła się z nim pożegnać. Jedyna córka reżysera, gdy jej ukochany tata umierał, przebywała na organizowanych przez siebie warsztatach jeździeckich w Głuchach koło Radzymina. Nie przeczuwając zbliżającej się tragedii, szkoliła młodych adeptów jazdy konnej.

Córka reżysera i aktorki Beaty Tyszkiewicz (78 l.) nie poszła w ślady rodziców i nie związała się z filmem. Miłość do zwierząt sprawiła, że otworzyła Klasyczną Szkołę Jazdy w Lekkości Karoliny Wajdy. W miniony weekend odbyła się inauguracja kolejnej edycji warsztatów. Poza ćwiczeniami, wykładami i zabawami nie mogło także zabraknąć zajęć z trenerami. Jednym z nich była właśnie Karolina. Na zdjęciach z weekendu widać, jak uśmiechnięta zaraża swoją pasją innych. Tak jak wielu przyjaciół reżysera, była pewna, że jej tata i tym razem wyzdrowieje i szybko wróci do domu. Dla pana Andrzeja - jak wielokrotnie powtarzał - to właśnie Karolina była najważniejszą kobietą w życiu.

Zobacz: Andrzej Wajda zostawił bajeczną fortunę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki