Nie żyje Wojciech Pszoniak. Czy zostanie pochowany obok brata?

2020-10-19 10:07

Wojciech Pszoniak (+78 l.) zmarł dziś po godz. 6. - poinformował ks. Andrzej Luter na Facebooku. Duchowny przyznał, że aktor od dłuższego czasu chorował na raka. Ostatnie chwile życia spędził w szpitalu. Wcześniej opiekowała się nim żona Barbara. Z pewnością Luter poinformuje także opinię publiczną o pogrzebie Wojciecha Pszoniaka.

Wojciech Pszoniak nie żyje

i

Autor: AKPA
Wojciech Pszoniak - nie żyje

Wojciech Pszoniak był jednym z najwybitniejszych polskich aktorów. Zagrał m.in. w "Ziemi obiecanej", "Weselu", "Czterdziestolatku", "Dantonie", "Korczaku", "Mniejszym zły" i "Małej maturze 1947". Przez wiele lat mieszkał i grał na deskach teatrów we Francji. Po raz ostatni zagrał w 2018 roku w spektaklu telewizyjnym "Paradiso". Ostatnie tygodnie życia były dla niego bardzo ciężkie, nie mógł już praktycznie mówić - napisał ks. Andrzej Luter na wiez.com.pl.

To Wojciech Pszoniak sądził o o współczesnych aktorach.

- W serialach zaczynają grywać modelki, piosenkarze, dziennikarze. Sztuka zdemokratyzowała się w sposób niebywały. Ktoś, kto prezentuje wypchaną zebrę w formalinie lub czaszkę ludzką inkrustowaną brylantami, uważa się za artystę. Jestem przekonany, że także w sztuce powinny obowiązywać pewne kryteria. Te, które uwzględniają istotną różnicę między np. kompozycjami Piotra Rubika i Krzysztofa Pendereckiego. Nie każdy, kto występuje na scenie, jest aktorem, i nie każdy, kto gra na instrumencie, jest muzykiem. Sam fakt, że ktoś ma sklep, nie znaczy, że jest handlowcem. Są jeszcze, myślę, jakieś punkty odniesienia. Zresztą nie tylko w Polsce. Idąc do teatru, niejeden widz zastanawia się, czy np. tarzanie się na scenie jest sztuką. Chcemy zobaczyć Szekspira, a to, co powstaje, jest tylko jego recyklingiem. Tego rodzaju sztuka – mówię otwarcie – mnie nie interesuje - powiedział Wojciech Pszoniak w 2010 roku na łamach "Rzeczpospolitej".

- Nie uważam się za „zawodowego aktora”. Zawodowy ma być pilot samolotu, chirurg, budowniczy mostów. Poeta, ksiądz to nie zawód, to coś więcej. U artysty warsztat jest konieczny, ale nie wystarcza. Trzeba dbać o szereg rzeczy znacznie trudniej uchwytnych. Na przykład stosunek do wartości. Udział w miernych, pozbawionych ambicji produkcjach, na przykład w głupich sitcomach telewizyjnych, nie jest bezkarny. Pozostawia ślad. Sztuka aktorska to także odwaga zadbania o własną kondycję moralną, psychiczną, emocjonalną. Ja, kiedy czuję, że za dużo gram w teatrze i zaczynam się zużywać – przerywam. Zajmuję się przez jakiś czas czymś innym. Czytam, podróżuję, wymyślam przepisy kulinarne, słucham muzyki. Uzupełniam to, czego mi akurat brakuje, by być nie tylko rzemieślnikiem, ale przede wszystkim samoświadomym, pełnym człowiekiem. Inaczej nie czułbym się aktorem, ale „produktem” czy wytwórcą „produktów”. Przynajmniej tak rozumiem etos aktorski i to próbuję przekazać swoim studentom - wyznał Pszoniak w 2012 roku w "Gazecie Wyborczej".

Pogrzeb Wojciecha Pszoniaka

Wojciech Pszoniak miał starszego o 12 lata brata Jerzego oraz brata Antoniego Pszoniaka (+87 l.), który również był aktorem. Zmarł w 2018 roku i został pochowany na Powązkach Wojskowych w Warszawie (A 29, rząd: TUJE, grób: 14). Czy to właśnie tu spocznie Wojciech Pszoniak?

Wojciech Pszoniak nie żyje. Wybitny artysta odszedł w cierpieniu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki