Uciąć je postanowiła córka pary Natalia Kukulska (39 l.). W najnowszej biografii postanowiła opublikować nieznany dotąd list ojca do mamy. Jantar miała go przy sobie, gdy zginęła w katastrofie lotniczej.
Jakim szokiem dla fanów Anny Jantar była jej decyzja o wyjeździe z kraju. Wszak zostawiała w nim męża i 3-letnią wówczas córkę. W środowisku głośno mówiło się o rozstaniu Ani z Jarosławem. Mąż miał za bardzo ją ograniczać, kontrolować i sterować jej karierą. Piosenkarka miała też zastrzeżenia co do wierności męża.
Na złość Kukulskiemu przyjęła więc propozycję koncertów w USA. Mówi się, że zamierzała wrócić do Polski tylko po córkę. Dorosła dziś Natalia wierzy jednak, że małżeństwo jej rodziców mogło przetrwać. Na dowód swoich słów postanowiła opublikować w najnowszej biografii Anny Jantar list, który jej tata napisał do niej tuż przed pamiętną katastrofą pod Okęciem. Został on znaleziony w zgliszczach samolotu. Kukulski tłumaczy w nim swoje niestosowne zachowania, przeprasza za nadużywanie alkoholu, ale zarzuca Jantar, że wyolbrzymiała wiele spraw, nie wspierała go. Zarzeka się, że nigdy nie chciał jej kontrolować, a sprawdzał jedynie po to, aby ona była bezpieczna. Na końcu wyznał miłość.
- Nikt nie ma prawa mówić, że małżeństwo moich rodziców miałoby się rozpaść. Głównie dlatego, że rodzice sami tego nie wiedzieli w momencie śmierci mamy. Pewne jest, że przechodzili trudne chwile, ale oboje walczyli o swój związek - tłumaczyła Natalia decyzję o publikacji listu.
Zobacz: Natalia Kukulska wspomina tragiczną śmierć mamy: Babcia wyrwała mi bukiet i rzuciła go na ziemię