Oddał córkę prawnikowi

2009-12-28 4:00

Ach, co to był za ślub. Znany komentator sportowy i od niedawna dyrektor TVP Sport Włodzimierz Szaranowicz (60 l.) w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia wydał córkę za mąż. Marta (26 l.) poślubiła obiecującego adwokata.

Warszawa, ul. Długa. Dobiegała godzina 16, gdy pod kościół garnizonowy zajechał czarny mercedes. Samochód w mig okrążyły dziesiątki osób. Wszyscy chcieli zobaczyć pannę młodą. Wśród gości zauważyliśmy Szaranowicza. Szybko okazało się, że to on z żoną Magdą wydają ukochaną córkę za mąż.

Choć na dworze wiał zimny wiatr, uśmiech nie schodził pannie młodej z twarzy. W końcu w kościele czekał na nią narzeczony z obrączkami. Za chwilę miała zostać jego żoną. Pan Włodzimierz pękał z dumy, patrząc na szczęśliwą i piękną córkę. I jakże był dumny, gdy prowadził ją do ołtarza, a potem z łezką w oku oddał w ręce Jarosława Kusza (31 l.).

Pan młody jest przyjacielem Luki, czyli najstarszego syna Szaranowicza i brata panny młodej. Jest adwokatem. Panna młoda natomiast robi doktorat na socjologii.

Pan Jarek w łaski teścia wkupił się bardzo szybko.

- Zięć co prawda nie jest dziennikarzem, ale interesuje się sportem, więc mamy o czym rozmawiać - chwali pana Jarosława Włodzimierz Szaranowicz w rozmowie z "Super Expressem". - I bardzo się cieszę, że to właśnie on został mężem Marty. To wspaniały młody człowiek - dodaje z dumą.

Młodej Parze "Super Express" życzy stu lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki