W intymnym wywiadzie dla magazynu Viva Radosław Pazura i Dorota Chotecka szczerze opowiedzieli o swoim związku. Pazura wyjawił, co poczuł, gdy po raz pierwszy ujrzał swoją ukochaną. To było lata temu, jeszcze na studiach. - Błysnęłaś urodą, Byłaś piękną kobietą. Taką niedostępną. Teraz jesteś jeszcze piękniejsza. Ale mówię o tamtym czasie. Po prostu wzbudzałaś niesamowite zainteresowanie, nie tylko moje. Wszyscy uważali cię za niedostępną, ale ja uważałem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Z tej góry, gdy się ją już zdobędzie, rozciągają się wspaniałe widoki.Nieprawdopodobnie piękne. Ja całe życie zabiegam o jej względy i wierzę w to, że będę zabiegał o tę kobietę do końca moich i jej dni. Mężczyzna i kobieta powinni ciągle podgrzewać swój związek. Bez ognia, bez dopalania, wszystko gaśnie, staje się zimne - powiedział Radosław Pazura.
Para zgodnie podkreśla jednak, że siła uczucia nie zależy tylko od nich. Jest zdania, że tak samo ważna jest obecność Jezusa w jej życiu. - W naszym związku jest ktoś trzeci. Bez niego nie dalibyśmy rady. To nasza opieka i opoka. Pan Jezus - powiedział Radosław Pazura. - W pojedynkę samemu, czyli we dwójkę, byłoby ciężko. Z tą siłą, która pochodzi z góry, możemy rozwiązać wszelkie konflikty. Ślub w Rzymie to była najlepsza decyzja naszego życia. Wszystko nam załatwili ojcowie kapucyni. Poszliśmy do Jana Pawła II. On nas rozpoznał, to było niezwykle wzruszające - dodała Dorota Chotecka.
Para zdradziła też, że narodziny jej córki, Klary, to zasługa modlitwy. Dorota Chotecka miała 41 lat, gdy urodziła córkę.