Pierwszy mąż Anny Dymnej chwilami obracał jej życie w koszmar. Wybaczała mu wszystko

2022-07-20 11:04

Anna Dymna (71 l.) to jedna z największych gwiazd polskiego kina i teatru. Jej pierwszym mężem był Wiesław Dymny (+42 l.), którego poślubiła jeszcze na studiach. Ich życie nie zawsze było jak z bajki. Dymny nadużywał alkoholu i potrafił zgotować żonie prawdziwe piekło. Ta jednak zawsze mu wybaczała i po dziś dzień uważa go za swoją największą miłość.

Anna Dymna to jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek teatralnych i filmowych w Polsce. W pamięci widzów zapisała się rolą Ani Pawlakówny z "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć". Pokochali oni ją również za kreacje w "Królowej Bonie", "Trędowatej", "Znachorze" i "Tylko strachu". Anna Dymna pierwszy raz wyszła za mąż jeszcze w trakcie studiów. Jej wybrankiem był Wiesław Dymny, z którym zagrała w komedii "150 km na godzinę" Wandy Jakubowskiej. Ich pierwsze spotkanie nie należało do udanych. Doszło między nimi wówczas do rękoczynów! Aktorka zwróciła Dymnemu uwagę, że zachowuje się zbyt głośno, a on zaczął być agresywny. 

Wtedy Dymny podszedł do mnie z butelką i powiedział coś, wplatając słowo »kur*a«. Byłam tak przerażona, że strzeliłam go w łeb, bo myślałam, że to o mnie. A on mi oddał i podbił mi oko - wspominała w książce "Dymny. Życie z diabłami i aniołami".

Mimo nieciekawego początku ich znajomości ostatecznie między Anną i Wiesławem zaiskrzyło. Do ich ślubu doszło jeszcze w czasie studiów. Niestety, po zawarciu związku małżeńskiego ich życie nie zawsze było bajeczne. Mężczyzna nadużywał alkoholu i często znikał na kilka dni. Potrafił również zdemolować mieszkanie lub wrócić pobity. Gdy przestawał pić, zakochana Dymna była w stanie wybaczyć mu wszystko.

Wiesiu czasem nie pił całymi miesiącami. Chwilami jednak przechodziłam piekło. Polegało ono nie na tym, że Wiesiek obracał w koszmar moje życie. Po prostu nigdy nie byłam pewna, czy kiedy wrócę do mieszkania, nie zastanę męża pobitego albo czy nie przepadnie gdzieś na kilka dni. Czasami przepadał. Potem okazywało się, że wpadł pod samochód albo go pobito i znajduje się w szpitalu. Nieraz zastawałam mieszkanie kompletnie zdemolowane. Różnie na to reagowałam. Nie było łatwo. Najdziwniejsze było to, że kiedy Wiesiek przestawał pić, natychmiast wybaczałam mu wszystko. Im dłużej z nim byłam, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że tego niezwykłego człowieka nigdy nie opuszczę - powiedziała Wojciechowi Szczawińskiemu w wywiadzie-rzece.

Aktorka wielokrotnie podkreśliła jednak, że Dymny był największą miłością jej życia. Mężczyzna zawsze stawał po jej stronie, nawet wtedy, gdy był pijany. Anna chciała być przy nim już zawsze.

Mówię jednak o tym, jaki Wiesiek był dla mnie. Nawet kiedy się upił, nigdy nie występował przeciwko mnie. Życie z nim było fascynujące. Godziną trzeźwości potrafił wynagrodzić mi tydzień swojego pijaństwa. [...] Jeżeli kogoś kochamy, to chcemy być z tym człowiekiem, wszystkim się z nim dzielić: i radościami, i największymi smutkami; razem z nim cierpieć, przebaczać mu. Na początku przy Dymnym nie było mi łatwo. Ale potem zrozumiałam, że choćby nie wiem co, zawsze będę z nim. I nie potrafię wyjaśnić, dlaczego tak poczułam - powiedziała w tym samym wywiadzie.

Śmierć Wiesława Dymnego w 1978 roku była dla Anny ogromnym ciosem.

Przez 10 lat nie byłam w stanie o nim mówić... Umarł, a ja przez dwa, trzy lata żyłam w absolutnym szoku. Ułożyć sobie życie po paru latach bez tego kogoś to jest prawie niemożliwe - trzeba się w pewnym sensie zbuntować przeciwko wspomnieniom, odwrócić… - wyznała.

Po śmierci Wiesława, Anna Dymna wyszła za mąż za Zbigniewa Szotę, z którym doczekała się syna, Michała (37 l.). Niestety, ich małżeństwo zakończyło się rozwodem. Obecnym mężem Dymnej jest aktor, Krzysztof Orzechowski.

Zobacz w naszej galerii, jak zmieniała się Anna Dymna!

40. urodziny braci Mroczków z M jak miłość! Rafał świętował bez Marcina w gronie gwiazd
Sonda
Czy uważasz, że Anna Dymna to dobra aktorka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki