Policjant chciał mnie udusić - tak manipuluje Sylwester Wardęga

2017-01-23 12:58

"Policjant chciał mnie udusić" - tak nazywa się najnowszy film Sylwestra Wardęgi, który wzbudził duże zainteresowanie wśród internautów. Istnieje rzesza ludzi, która uważa, że znany youtuber oszukał swoich widzów. Jak manipuluje Wardęga?

Sylwester Wardęga zatrzymany przez policję

i

Autor: printscreen youtube.com

Youtuberzy to specyficzna grupa internetowych twórców. Sylwester Wardęga, który często nazywany jest królem polskiego YouTube'a, wzbudził ostatnio medialny szum, z powodu filmu, który opublikował. Chodzi o wideo zatytułowane "Policjant chciał mnie udusić", które pokazuje brutalność polskiej policji. Pojawiło się wiele głosów popierających wydźwięk filmu i krytykujących policję. Są jednak też takie osoby, które widzą w filmie Wardęgi manipulację.

Zobacz: Sylwester Wardęga zatrzymany przez policję? Czy to prowokacja?

Na serwisie YouTube można znaleźć wiele kanałów, których twórcy zjamują się komentowaniem filmów swoich kolegów po fachu. Jednym z takich youtuberów jest Gargamel, który postanowił przyjrzeć się nagraniu Wardęgi. Chłopak zarzuca Wrdędze, że film powstał tylko po to, żeby znów o nim mówiono. Rzeczywiście. Ostatnie nagrania Wardęgi pojawiły się stosunkowo dawno. Gargamel po kolei wytyka środki manipulacji Sylwestra.

Zaczyna od tego, że youtuber wjeżdżając na parking złamał przepisy ruchu drogowego. Przytoczył też pritnscreen strony internetowej parkingu, na której jest wyszczególnione, że niestosowanie się do regulaminu podlega karze pieniężnej. Przede wszystkim zwrócił uwagę na stosunek Wardęgi do policjantów - fakt, że wyszedł z pojazdu podczas kontroli oraz stawiał opór. Na koniec wyśmiał Wardęgę, zamieszczając parodię, w której chłopak o pseudonimie Król YouTube robi przechodniom tzw. pranki, czyli dowcipy. Po pobiciu przez zaczepionego przechodnia, żali się na brak zrozumienia i grozi, że zamknie kanał... chyba, że pod filmem będzie dużo komentarzy, lajków i pojawią się nowe subskrybcje.

W pewnych kwestiach trudno sie nie zgodzić z Gargamelem. Już sam fakt, że całe zajście miało miejsce 26 listopada ubiegłego roku, wskazuje na to, że Wardęga chciał po prostu odzyskać na chwilę sławę, co zresztą mu się udało. Mimo wszystko policjant powinien wykazać się cierpliwością, a nie od razu atakować obywatela. Trudno też zapoznawać się z regulaminem każdego obiektu, do którego sie udajemy.

A Wy co sądzicie o całej sprawie?

Zobacz: Wardęga BYŁ duszony przez policjantów?! Jest apel Zbigniewa Stonogi [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki