Ktoś uśmiercił Macieja Musiała. Aktor odpowiada na głupi żart

2013-11-10 13:12

Internet obiegła szokująca informacja o rzekomej śmierci młodego aktora - Macieja Musiała. Wiadomość pojawiła się m.in. na pasku w telewizji Polsat News. Na szczęście nie ma ona nic wspólnego z prawdą. Maciej Musiał ma się dobrze i już odpowiedział na ten głupi żart: "Nieczęsto dane jest mi przeżyć własną śmierć".

Musiał, podczas czatu widzów "Dzień Dobry TVN", ustosunkował się do głupiego żartu dot. jego rzekomej śmierci:
- Nieczęsto dane jest mi przeżyć własną śmierć, także było to wyjątkowe doświadczenie. Niestety bardzo nieprzyjemne dla członków mojej rodziny - napisał.

Musiał, podczas czatu widzów "Dzień Dobry TVN", ustosunkował się do głupiego żartu dot. jego rzekomej śmierci:

- Nieczęsto dane jest mi przeżyć własną śmierć, także było to wyjątkowe doświadczenie. Niestety bardzo nieprzyjemne dla członków mojej rodziny - napisał.

"Musiał nie żyje"

Młody aktor miał ponieść śmierć w wypadku na drodze między Łodzią a Warszawą. Według doniesień, sprawcą zdarzenia był pijany kierowca. Informacja szybko się rozprzestrzeniła. Na profilu aktora na Facebooku zacząły pojawiać się wpisy od fanów, napisano o tym również na Twitterze TVN24 oraz na pasku w stacji Polsat News.

ZOBACZ: Musiał u Wojewódzkiego: Napisałem list do Miley Cyrus!

W tym samym czasie, kiedy informację podawał Polsat News, w programie Dzień Dobry TVN emitowano zaproszenie na jutrzejszy czat z Musiałem. Sam aktor i jego menadżer nie zabrali głosu w tej sprawie, napisał portal pudelek.pl.

Trzeba przyznać, że ktoś wykazał się wątpliwym poczuciem humoru, a raczej jego brakiem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki