Emilian Kamiński przez teatr nie sypiał z żoną

2010-04-07 8:58

Emilian Kamiński (58 l.) świętował właśnie pierwszą rocznicę działalności swojego warszawskiego teatru Kamienica. Stworzenie od podstaw nowej sceny nie było łatwe, bo prace trwały aż siedem lat. Nierzadko artysta musiał wiele rzeczy zrobić własnymi rękami i z wielu przyjemności rezygnować...

Przez cały ten trudny czas dzielnie wspierała go żona, również aktorka Justyna Sieńczyłło (41 l.). Były momenty, że pan Emilian był tak zapracowany, iż nie miał czasu na nic. Zaniedbywał nawet rodzinę...

- Przez ostatnie dni, kiedy trwał prace wykończeniowe, w ogóle nie spałem w domu - powiedział nam.

Patrz też: Tomasz Karolak napił się, spocił i otworzył teatr

- Kamienica została wybudowana w 1910 roku - opowiada Kamiński. - Była jedną z niewielu ocalałych kamienic w tej części Warszawy. Cały teatr zajmuje około 1800 metrów kw., na których znajdują się trzy sceny - Oficyna na 350 osób, Piwnica Warsza na około 100 osób i Scena Parter również na 100 osób - wylicza aktor.

Oprócz tego w piwnicach teatru można podziwiać uratowane przed zniszczeniem najróżniejsze instrumenty.

- Mam kilkanaście gitar, mandolin, skrzypce, a nawet pianino, takie, na jakim grał Fryderyk Chopin. Kobieta chciała wyrzucić je po prostu na śmieci, więc odkupiłem je od niej. Nie rozumiem, jak można tak robić - mówił z zażenowaniem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki