Monika nadal prowadzi rozmowy z różnymi stacjami telewizyjnymi, ale wciąż nie otrzymała żadnej konkretnej propozycji i dalej jest bezrobotna.
- Moja sytuacja zawodowa pozostaje bez zmian. Może wrócę do TVP, ale równie dobrze mogę podjąć pracę w TVN lub Polsacie - powiedziała Richardson w rozmowie z "Party".
Ale telewizja to nie koniec świata... Dlatego Richardson myśli o własnym biznesie.
- Od czterech lat w Skandynawii moderuję, czyli prowadzę i tłumaczę międzynarodowe konferencje łączące biznes, edukację z administracją publiczną i rządową. Chcę coś takiego robić także w Polsce. Znam trzy języki: angielski, hiszpański i francuski, więc powinnam sobie poradzić - powiedziała Monika magazynowi.
Jak widać Richardson po rozstaniu się z Dwójką nie próżnuje. Życzymy więc dziennikarce pomysłowości i powodzenia w rozkręcaniu biznesu.