Skolim: Seks jest jak picie wody i oddychanie… Wolę działać niż o tym opowiadać!

Konrad Skolimowski (27 l.), czyli popularny Skolim, którego hit „Wyglądasz idealnie” od ponad roku jest jednym z najpopularniejszych numerów w stacjach radiowych i telewizyjnych uchodzi w show-biznesie za kontrowersyjną postać. Prywatnie jest jednak bardzo poukładanym mężczyzną, który jak twierdzi odporny jest na wszelkie uciechy. Seks jest dla niego przyjemną codziennością z ukochaną Olą.

Skolim nie potrafi żyć bez cielesności

i

Autor: instagram Skolim nie potrafi żyć bez cielesności

Widzowie „Barw szczęścia” doskonale znają go z roli Patryka. Konrad Skolimowski realizuje się jednak nie tylko w aktorstwie, ale przede wszystkim w muzyce. Jego koncerty to istny szał, a fanki często chętne są na coś więcej niż tylko autografy. Natomiast dziewczyny w teledyskach aż ociekają seksem. Na szczęście artysta wie, gdzie leży granica przyzwoitości. Zapewnia, że Ola - narzeczona i mama jego synów nie ma powodów do zazdrości. - Ola nie jest zazdrosna o fanki ani o czas, który im poświęcam. Podobnie jest z dziewczynami z teledysków. Moja ukochana wie, że kiedy stoję na scenie lub przed kamerami na planach filmowych, czy na planach klipów, to jestem postacią i wszystko jest kreacją. Energię skupiam na tym, by jak najlepiej i najwiarygodniej wypaść. Oddzielam jednak fikcję od życia i stawiam granice, których nigdy nie przekraczam i nie przekroczę - opowiada „Super Expressowi” Skolim.

Skolim szczerze o seksie w życiu i w piosenkach

Autor przebojów „Wyglądasz idealnie”, „Temperatura” czy „Ona mi dała” często słyszy, że teksty jego piosenek są seksistowskie, a kobiety w nich są traktowane przedmiotowo. - To, że śpiewam, że zerwę dziewczynie majtki nie jest dla mnie kontrowersyjne ani nie jest aktem braku szacunku do kobiety. Przecież wszyscy to robimy, tylko nie każdy o tym mówi głośno. Szanuję swoją kobietę i wszystkich ludzi. Piszę i śpiewam o rzeczach, które są w moim życiu, a innym też nie powinny być obce - tłumaczy muzyk. Konrad przyznaje, że ma bardzo udane życie intymne, ale wbrew pozorom nie lubi się tym chwalić. - Pytania o seks mnie nie zawstydzają. To nie jest dla mnie żaden temat tabu. Seks jest dla mnie tak oczywistą sprawą jak picie wody, czy oddychanie, a nawet jak podanie komuś ręki czy danie buziaka. To normalna codzienna sprawa. Nie lubię o tym opowiadać, wolę działać - uśmiecha się Konrad Skolimowski, który nadmiar energii spala na scenie, dzięki temu nie w głowie mu szaleństwa po koncertach. Przyznaje jednak, że gdyby nie miał poukładanego życia rodzinnego, korzystałby z wszelkich uciech i okazji. - Moja energia seksualna wymienia się z energią kreacji. Nadmiar testosteronu tracę na scenie podczas występów. Nie w głowie mi więc żadne skoki w bok po koncertach. Nie oszukujmy się, nie jestem osobą anonimową. Gdybym zaczął korzystać z różnych uciech szybko by mnie to zgubiło. Może gdybym nie miał stałej partnerki żyłbym jak rozwiązły degenerat, ale myśl, że mam rodzinę i poukładane szczęśliwe życie trzyma mnie w ryzach - zapewnia gwiazdor. - Mimo popularności, która zdominowała moje życie, wciąż jestem tym samym człowiekiem i facetem z zasadami - dodaje i zdradza, że sukces nie przewrócił mu w głowie, więc nadal rzetelnie pracuje.

Skolim zapewnia, że sława go nie zmieniła

Muzyk i aktor mimo ogromnej popularności pozostał tym samym chłopakiem z sąsiedztwa, którym był zanim stał się bożyszczem fanek. Woda sodowa nie uderzyła mu do głowy i chce rozwijać się dalej, zarówno w muzyce jak i aktorstwie. - Nie spoczywam na laurach. Pracuję nad kolejnymi kawałkami. Chciałbym nagrywać z zagranicznymi gwiazdami. Taki jest mój cel - wyznaje Skolim.

Konrad Skolimowski po premierze „Dziewczyn z Dubaju”: Połowa instagramowych celebrytek to zwykłe k***

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki