Weronika Sowa, aka. Wersow, oraz Karol Wiśniewski, aka. Friz, zorganizowali ślub i wesele w tajemnicy. Uroczystość odbyła się w słonecznej Grecji, a zaproszeni goście we własnym zakresie musieli tylko kupić bilety lotnicze - całą resztą zajęła się para. Był hotel, kilkudniowy pobyt, wielka impreza i mnóstwo atrakcji. Całość, jak się okazuje, zamknęła się w prawie dwóch milionach złotych, o czym Wersow i Friz poinformowali w programie Kuby Wojewódzkiego w TVN. - Dobra! Mówię, ile ten ślub. Już się nie denerwuj, Kuba. Prawie dwa miliony (...), ale zabraliśmy wszystkich na wakacje, wszystko tam mieli - próbował wciąć się Friz podczas dyskusji w programie. Nawet Wojewódzki, który nie słynie z oszczędności i skromnego stylu życia, był w szoku.
Kulisy przygotowań do ślubu i wesela, oraz historię związku youtubowych gigantów, fani mogli obejrzeć podczas premiery filmu "Friz & Wersow. Miłość w czasach online", która miała niedawno miejsce. I choć w kinach zjawiła się pokaźna publiczność, to fani nie zostawili suchej nitki na tej produkcji. Mówiąc wprost: zrównano ją z ziemią. Szczegóły poniżej.
Film "Friz & Wersow. Miłość w czasach online" totalną klapą? Gorzej niż "Smoleńsk" czy "365 dni"
Film Wiśniewskich miał opowiadać o ich miłości. Początkach poznania się, wzlotach i upadkach, a to wszystko w blasku kamer i budowaniu internetowego imperium. Ale produkcja spotkała się z bardzo negatywnym odzewem w mediach społecznościowych. Nie wiadomo tylko, czy oceny wystawia rzeczywista widownia, czy może zazdrośnicy, ale faktem pozostaje, że "Friz & Wersow. Miłość w czasach online" może wydawać się totalną klapą. Na popularnym portalu Filmweb zanotował ocenę 2.0 przy ponad 1200 opiniach. W komentarzach ludzie wylewają na zakochanych pomyje.
Możemy przeczytać między innymi o tym, że produkcja obnażyła "chorobliwie wybujałe ego" Friza i Wersowa oraz ich "poczucie wyższości nad innymi". Dalej internauci piszą, że zmarnowali swój czas oraz pieniądze, a dokument jest "żenujący". Oczywiście wśród głosów krytyki nie brakuje też tych, którym film się podobał, i warto to odnotować. - Piękny, wzruszający. Lubię ich oglądać - pisze jedna z internautek. Co ciekawe, "Friz & Wersow. Miłość w czasach online" na ten moment posiada gorszą ocenę niż miażdżony przez krytyków "Smoleńsk" lub chociażby "365 dni". Pozostaje pytanie, czy parze w ogóle zależało na pozytywnych opiniach, czy zwyczajnie się nimi nie przejmują. Życie toczy się dalej.
Zobacz galerię zdjęć: Tak zmieniała się Wersow