Stanisław Soyka był krok od śmierci. Wszystko przez potworny nałóg

2019-02-13 10:11

Stanisław Soyka (60 l.) opowiedział o dramatycznych chwilach, które wydarzyły się niedawno w jego życiu. Piosenkarz tak podupadł na zdrowiu, że potrzebna była interwencja pogotowia ratunkowego.

Stanisław Soyka

i

Autor: fot.Andrzej Tyszko

Stanisław Soyka kilka miesięcy temu rzucił palenie. Spowodowane było to jego pogarszającym się stanem zdrowia. Muzyk nie mógł oddychać. Ta sytuacja omal nie skończyło się to dla niego śmiercią.

- Miałem taki moment kilka miesięcy temu, że już prawie mnie nie było. Nie mogłem wziąć oddechu. W jednej chwili zrozumiałem, że nie ma ważniejszej rzeczy. Nie ma oddechu- nie ma tlenu. Nie ma tlenu - nie ma mózgu. Nie ma mózgu - nie ma życia. Przez wiele lat próbowałem rzucić fajki. Czasem udawało mi się na chwilę, ale po tym incydencie - koniec. Dziś papieros, choć czasem o nim myślę, oznacza tamte chwile w karetce. Musiałem tego dotknąć, żeby zrozumieć - powiedział Soyka w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Przypomnijmy, że Stanisław Soyka od lat choruje na cukrzycę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki