Teść NIE URATUJE Marty Grycan przed bankructwem?

2013-02-01 19:04

Do licytacji cukierni na warszawskich Nowolipkach należącej do Marty Grycan zostało zaledwie kilka dni. Można się domyślać, że bogaty teść Grycanki, który nie darzy jej zbytnią sympatią, nie uchroni jej przed bankructwem. Czy celebrytka znajdzie inny sposób na spłatę długów?

Jak informowaliśmy na se.pl, do licytacji cukierni na warszawskich Nowolipkach należącej do Marty Grycan ma dojść we środę. Jeśli celebrytka zdoła uregulować należności za zaległy czynsz nie straci lokalu. Jednak do wyznaczonej daty zostało zaledwie kilka dni. Jak donosi Fakt, Grycan nie ma skąd wziąć pieniędzy, a bogaty teść z pewnością jej nie pomoże.

Zbigniew Grycan nigdy nie ukrywał, że medialne ambicje synowej to dla niego obciach, przypomina Pudele.pl. Jednak to nie przeszkadzało Grycance w poproszeniu męża, by wstawił się u swojego ojca. Jak wiadomo, Adam Grycan jest dumnym człowiekiem i z pewnością nie przyznałby się do porażki przed ojcem.

- Jakiś czas temu Marta prosiła męża, by zwrócił się o pomoc finansową do ojca, ale on się opierał. Twierdził, że to i tak nic nie da - mówi osoba zaprzyjaźniona z rodziną. Adam Grycan jest dość dumnym człowiekiem i na pewno nie przyznałby się przed ojcem do jakichkolwiek problemów finansowych. Ojciec nie akceptuje jego stylu życia ani sposobu prowadzenia biznesu. Nigdy też nie znalazł wspólnego języka z synową.

Cóż w tej sytuacji Marta Grycan musi szukać innego sposobu na spłatę długów. Czy zdąży przed licytacją?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki