Tomasz Karolak SZYDZI z matki swoich dzieci

2013-01-15 3:00

A jednak to prawda, co mówią o nim wszyscy wróżbici. To człowiek, który nigdy nie dorośnie i będzie uciekał od odpowiedzialności. Tomasz Karolak (42 l.) ogłosił właśnie światu, że nie ma zamiaru wiązać się z Violettą Kołakowską (36 l.), z którą ma córkę Lenkę (6 l.) i oczekuje na drugie dziecko. On wręcz twierdzi, że jej rolą jest rodzić dzieci i stać przy garach, kiedy on będzie korzystał z wolności i zarabiał pieniądze. Była modelka nie może też liczyć na awans w sercowej hierarchii aktora. Pozostanie tylko "matką jego dzieci".

Ten związek nigdy nie był łatwy. Para rozstawała się i wracała do siebie przez ostatnich kilka lat. Kiedy na dobre wydawało się, że ich drogi się rozeszły, gruchnęła sensacyjna wiadomość - Violetta jest w ciąży z Tomaszem! Para zaczęła pojawiać się razem, a wszyscy myśleli, że Karolak się ustatkuje i założy rodzinę z pragnącą normalnego życia kobietą. Ale nic z tych rzeczy.

- Przed Violką nigdy nie ukrywałem tego, że wciąż szukam. I w związku z tym niczego jej nie obiecywałem. Koledzy mówią mi: "Ale ty się fajnie ustawiłeś - mieszkasz oddzielnie, a masz piękną kobietę, dzieci, a jednocześnie jesteś luzak" - opowiada Karolak w wywiadzie dla magazynu "Gala" i dodaje, że znalazł już zajęcie swojej kobiecie na dni, kiedy nie będzie go przy rodzinie. To zmienianie pieluch.

- Jesteśmy parą-nie-parą... Wielokrotnie było mi przykro. Trudno nam było się odnaleźć. Były momenty, kiedy czułam się zraniona. Musiałam nauczyć się być sama - opowiada Kołakowska. - Jak dzwonię do lekarza czy jestem w urzędzie, to mówię "mój facet", żeby było prościej. Dla Lenki Tomek to "mój mąż". A dla koleżanek różnie. Czasami "ten wstrętny"... - dodaje.

A jak Tomek nazywa ukochaną? - Najczęściej "mama moich dzieci" - mówi radośnie Karolak.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki