Weronika Marczuk błaga o pomoc dla Ukraińców. Chodzi o 40 rodzin

2022-02-24 22:13

W czwartek (24.02) nad ranem Rosja rozpoczęła wojnę z Ukrainą. Rosyjskie wojska zaatakowały ukraińskie miasta z różnych kierunków, w tym od strony okupowanego Donbasu i Krymu. Obywatele Ukrainy rozpoczęli pilną ewakuację z kraju. W przedostaniu się naszych sąsiadów do Polski pomaga Weronika Marczuk - prezes Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy.

Weronika Marczuk zapewnia bezpieczny przejazd migrantom z Ukrainy i apeluje: „Mobilizujmy się, aby przyjąć kogoś do siebie”

i

Autor: AKPA

Weronika Marczuk od wielu lat angażuje się w akcje na rzecz Ukrainy, która jest jej ojczyzną. Gdy wybuchła wojna, postanowiła pomóc przestraszonej ludności wydostać się z terenu objętego niebezpieczeństwem.

Zobacz: Wojna na Ukrainie. Protest przeciwko agresji na Ukrainę [ZAPIS RELACJI]

„Jesteśmy zorganizowani, koordynujemy akcje pomocowe i interweniujemy, kiedy ktoś się do nas zgłasza. Mamy grupę ludzi, która szczególnie teraz jest zaangażowana w pomoc Ukrainie. Jadą do Polski rodziny z dziećmi. Na ten moment zgłosiło się do nas ponad 40 osób, które szukają tutaj schronienia i mamy prawie tyle samo Polaków, którzy chcą ich przyjąć. Ludzie z różnych miejsc w Polsce oferują schronienie u siebie, są w gotowości. Na razie jeszcze nikt do nas nie dojechał, bo na granicy są straszne korki, ale czekamy na nich” - powiedziała Weronika Marczuk w rozmowie z Justyną Piąstą z dziendobry.tvn.pl.

Weronika Marczuk prosi o pomoc dla obywateli Ukrainy

Weronika Marczuk przekonywała, że Ukraińcy byli przygotowani na opuszczenie kraju. Większość z nich już zawczasu spakowała najpotrzebniejsze rzeczy. Prezes Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy zachęciła do udzielenia sąsiadom ze Wschodu pomocy. Zaapelowała o przyjęcie potrzebujących pod własny dach.

Ważne jest, by po przyjeździe do Polski nie musieli sobie szukać przytułku, żeby nie wydawali zaoszczędzonych pieniędzy na hotele i wynajmy.

„Mogę zapewnić, że ludzie, których będziemy kierować do Polskich rodzin, nie chcą im sprawiać żadnych kłopotów. Po prostu szukają schronienia na najbliższy czas. Każdy, kto wyjeżdża z Ukrainy, od dawna jest przygotowany na taką okoliczność. Byli już spakowani, jadą z dokumentami, mają przy sobie rzeczy pierwszej potrzeby. Ważne jest, by po przyjeździe do Polski nie musieli sobie szukać przytułku, żeby nie wydawali zaoszczędzonych pieniędzy na hotele i wynajmy. Mobilizujmy się, szczególnie teraz, kiedy nie wiadomo co się wydarzy i jak będzie, żeby przyjąć kogoś do siebie, jeśli możemy, i żebyśmy włączali się w pomoc. Po prostu, po ludzku. Chodzi też o zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom, naszemu najmłodszemu pokoleniu, o nich powinniśmy troszczyć się najbardziej" – tłumaczyła Marczuk.

Zobacz galerię: Wojna na Ukrainie. Z Warszawy płynie jasny przekaz. „Bądź dzielna Ukraino!”

Sonda
Myślisz, że wojna przeniesie się również do innych państw?
Express Biedrzyckiej - gen. Waldemar Skrzypczak: Wojna nie skończy się na Ukrainie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki