Wielka wpadka białoruskich celników. Pomylili Red Hot Chili Peppers z Metallicą

2016-07-12 11:18

Na białoruskiej granicy doszło do zaskakującego incydentu! Celnicy pomylili dwie światowej sławy kapele! Mowa o Red Hot Chili Peppers i Metallice.

Zdobądź bilet na Red Hot Chili Peppers

i

Autor: East News

Na białoruskiej granicy (mowa oczywiście o strefie celnej na lotnisku) celnicy zatrzymali muzyków z grupy Red Hot Chili Peppers. Zaprosili ich do stróżówki i poprosili o autografy. Nie byłoby w tym nic złego, ale do podpisania dali im przedmioty związane z grupa Metallica. - Próbowaliśmy im wyjaśnić, że nie jesteśmy Metallicą, ale nalegali, byśmy i tak podpisali. Mieli nad nami władzę. Zagrałem raz "Fight Fire with Fire" z Metallicą. Uwielbiam ich, ale nie jestem Robertem Trujillo - mówił Flea, a raczej basista Michael "Flea" Balzary. 17 czerwca 2016 roku ukazał się najnowszy album Red Hot Chili Peppers, "The Getaway". Poprzedni album "I'm with You" ukazał się w 2011 roku. Grupa zagrała koncert w Polsce, podczas Open'er Festival w Gdyni.

Zobacz: Monika Olejnik ma dziś urodziny. Czego życzycie znanej dziennikarce?

Poniżej zdjęcie basisty Red Hot Chili Peppers podpisującego płytę zespołu Metallica. Myślicie, że celnicy specjalnie dali muzykom niewłaściwie płyty? Czy może była to prowokacja?

We were called into customs officials office at an airport in Belarus and they asked us to sign a bunch of Metallica cd's and photos. We tried to explain to them that we weren't Metallica but they insisted that we sign anyway. They had the power. Well I did play fight fire with with with Metallica once. I love Metallica anyways but I'm no Robert Trujillo.

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @sllollaryee 9 Lip, 2016 o 2:20 PDT

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki