Wielki dramat Piotra Fronczewskiego. Aktor został bez pracy
To nie jest dobry czas dla Piotra Fronczewskiego (74 l.). Jak dowiedział się „Super Express”, aktor stracił właśnie swoje stałe źródło dochodu, czyli rolę w serialu „W rytmie serca”. Teraz zostały mu jedynie filmiki reklamowe, a te są coraz gorzej płatne. Dla tak wielkiego aktora to musi być prawdziwy cios.
Choć jest jednym z najbardziej lubianych polskich aktorów, w ostatnich latach częściej grywał w teatrze niż w serialach czy filmach. Odkąd w 2009 r. zakończył zdjęcia do „Rodziny zastępczej”, nie dostał żadnej pierwszoplanowej roli. Aż do 2017 r., kiedy otrzymał jedną z głównych ról w polsatowskim serialu „W rytmie serca”.
Jak dowiedział się „Super Express”, w tym roku nie ma mowy o wznowieniu pracy. – Basia Kurdej-Szatan za chwilę zostanie mamą, więc jej powrót na plan nie będzie możliwy. W grę wchodził grudzień, ale Polsat ostatecznie nie podjął decyzji o kontynuacji – mówi nam osoba z produkcji. Stacja postawiła na dwa nowe seriale – „Maria Matejko” oraz „Kowalscy kontra Kowalscy”. To w praktyce oznacza, że rocznie Fronczewski stracił prawie 200 tys. zł.
Fronczewski miał problemy z sercem! Trafił na stół operacyjny
Wielkiego aktora będziemy na razie mogli oglądać jedynie w reklamach firmy zajmującej się szybkimi pożyczkami. Jednak teraz, kiedy panuje koronawirus, cięte są budżety reklamowe, a aktorzy biorą, co leci. O ile jeszcze 10 lat temu pan Piotr mógł dostawać ponad 300 tys. zł za kampanię promocyjną, o tyle teraz wyciągnie jedną trzecią tej kwoty.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj