Zbigniew Buczkowski wyznaje: Ciotka żony ostrzegała ją przede mną

2018-07-23 13:18

Zbigniew Buczkowski i jego żona od 37 lat tworzą udane małżeństwo. Jednak mało brakowało, a do ich ślubu mogłoby nie dojść. Wszystko przez ciotkę pani Jolanty, która uważała, że aktorzy nie są w stanie mieć tylko jednej żony.

Zbigniew Buczkowski

i

Autor: Artur Hojny Zbigniew Buczkowski

Zbigniew Buczkowski i jego żona Jolanta uważani są za idealne małżeństwo. W końcu w świecie show-biznesu rzadko się zdarza, żeby małżeństwo przetrwało aż tyle lat. Okazuje się, że do ślubu aktora z ukochaną mogło nie dojść. Ciotka pani Jolanty próbowała przekonać ją, by swoje uczucia ulokowała w innym mężczyźnie.

- Mamy dwójkę dorosłych, wykształconych dzieci, są też wnuki. Udało się nam przejść przez życie miło, chociaż ciotka żony ostrzegała ją przede mną przed ślubem - powiedział aktor w rozmowie z "Twoim Imperium". - Twierdziła, że aktorzy miewają po kilka żon. Ale my dobrze dopasowaliśmy się z Jolantą. A długo szukałem kandydatki na żonę. Miałem już trzydzieści lat, koledzy i rodzina uznali, że zostanę starym kawalerem - dodał.

Aktor jest dumny z tego, że udało mu się stworzyć kochającą rodzinę. I jak mówi, dzieci napędzają go do działania.

- Ożenić trzeba się raz, porządnie i na zawsze. Warto mieć dzieci, bo człowiek ma dla kogo żyć. To napędza, bo tatuś chciałby jeszcze pomóc, tu dołożyć i tam. Mój ojciec zginął w katastrofie lotniczej, więc byliśmy biedni, mama została sama z dziećmi. Raz załatwiła nam kolonie nad morzem. Co to była za radość! - dodał.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki