Funkcjonariusze obserwowali Jarosława K. już od dłuższego czasu. 36-latka zatrzymała policja z Mokotowa, ale śledztwo dotyczyło całej Warszawy, bo raper był związany także z Ursynowem i Śródmieściem: - Mokotowscy kryminalni ustalili, że 36-letni mężczyzna może być w posiadaniu znacznej ilości narkotyków, które czasami przechowuje u swojego kolegi na warszawskim Śródmieściu - mówi sp. szt. Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej policji.
W momencie zatrzymania 36-latek był w towarzystwie 48-letniego znajomego, z którym wcześniej pojechał na Ursynów i do Centrum, by odwiedzić matkę. Policjanci wiedzieli, że podejrzany ma jeszcze mieszkanie na Ochocie oraz że przechowuje narkotyki w lokum znajomego w Śródmieściu.
Podczas zatrzymania w plecaku Jarosława K. funkcjonariusze znaleźli torbę foliową z kokainą o wadze około 100 gramów oraz hermetycznie zamkniętą torbę wypełnioną kilogramem marihuany.
Przeszukano też opisane wyżej lokale: w mieszkaniu znajomego 36-latka znaleziono duże ilości narkotyków. Na Ochocie zaś - "jedynie" worek z marihuaną.
– W trakcie przeszukania mieszkania na Śródmieściu funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli około pół kilograma amfetaminy, podobną ilość marihuany, około 400 gramów haszyszu i prawie 2 tys. tabletek MDMA o łącznej wadze około 800 gramów. Narkotyki trafiły do depozytu, a przechowujący je 30-latek do policyjnego aresztu – komentuje policjant.
Na przesłuchanie trafili więc: raper Jarosław K., jego partnerka oraz 48-latek. Wszyscy za wyjątkiem rapera zostali zwolnieni do domów, zaś Jarosław K. trafił do aresztu na trzy miesiące.
– Usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków, na wniosek policjantów i prokuratury, decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące - podaje Koniuszy.
Jarosławowi K. grozi nawet 10 lat więzienia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj