Co roku zaskakuje w sylwestrowy wieczór! Maryla Rodowicz zdradza tajemnice swoich legendarnych kreacji. "Zaczynam już we wrześniu"

2025-12-30 14:38

Spektakularne występy, którymi zachwyca nas w ostatnią noc w roku, to jej specjalność. Czym Maryla Rodowicz zaskoczy nas tym razem podczas Sylwestra z Dwójką 2025? Artystka uchyliła nam rąbka tajemnicy, odsłaniając kulisy swoich przygotowań, i zdradziła, co szykuje dla fanów na przyszły rok.

Urodziny Maryli Rodowicz

i

Autor: Gadomski Marcin / Super Express

- 2025 był dla pani bardzo pracowity, zamyka go pani nową płytą „Niech Żyje Bal”. Jak pani ten czas podsumowuje?

- Rzeczywiście, bardzo dużo się działo. Ten rok przyniósł też u mnie wiele ważnych zmian. Mam nowy management, współpracuję z nową agencją, która zajmuje się koncertami, a to wszystko przekłada się bardzo dużo pracy i różnych projektów. Jest tego ostatnio tak dużo, że mam wrażenie, że moja kariera nabrała nagle mocnego impetu! To się jednak wiąże z wieloma zobowiązaniami, terminami itd., więc to tempo było w ostatnim czasie rzeczywiście duże i na takim poziomie cały czas się utrzymuje.

- Czy przyszedł już czas, by zacząć spijać tą przysłowiową śmietankę po czasie wytężonej pracy nad płytą?

- Nie do końca, bo jednak spijanie śmietanki to dla mnie moment, w który mogę się położyć do góry brzuchem i nic już nie robić (śmiech), a wydanie płyty pociąga za sobą wiele innych aktywności, potrafię rozmawiać z moimi managerami i dwie godziny, bo tak wiele jest spraw do dopięcia, bo przede mną sporo koncertów. Wszystko to wymaga ode mnie pozostawania na wysokich obrotach.

Maryla Rodowicz uwielbia prowokować!

- Na pani najnowszej płycie możemy usłyszeć dobrze znane przeboje, ale tym razem nagrane z artystami młodego pokolenia. Jak narodził się ten pomysł?

- Nosiłam się z nim właściwie już od kilku lat, ale skonkretyzował się dopiero niedawno. W momencie, gdy razem z moimi managerami poszliśmy do wytwórni i tu zaczęliśmy myśleć już nie w trzy, a w cztery głowy, to wspólnie doszliśmy do wniosku, żeby te duety, które od dawna chodziły mi po głowie, nagrać właśnie z młodymi artystami. Myślę, że to bardzo atrakcyjne dla odbiorców, a dla mnie osobiście niezwykle twórcze. Zanim spotkaliśmy się w studiu nagraniowym, spotykaliśmy się u mnie, by lepiej się poznać. Były też naleśniki, którymi starałam się ich trochę dopieścić (śmiech). Oni sami zresztą wybierali utwory, które chcieli ze mną zaśpiewać, po ich stronie też leżała produkcja muzyczna, dzięki czemu mogłam poznać nowych producentów, nowy sposób aranżowania itd.

- Z niektórymi z tych artystów spotka się pani na scenie Sylwestra z Dwójką. Jak wyglądają kulisy takiej imprezy z perspektywy jego gwiazd? Czy jest tu czas nie tylko na pracę, ale i na zabawę?

- Priorytetem jest koncentracja na występie. Nie ma za bardzo miejsca na balowanie, bo po prostu nie ma kiedy. Każdy z wykonawców musi się jak najlepiej przygotować do swojego występu, zadbać o wszystkie detale itd. Za to po północy jest już większy luz, wtedy się na siebie rzucamy z życzeniami, bo to w końcu jedna branża. Znamy się i lubimy, więc te momenty są bardzo miłe. Co nie znaczy, że nie zdarzają się za kulisami i zaskakujące sytuacje! Gdy rok temu występowałam na koncercie sylwestrowym figla spłatały nam garderoby, które były wykonane z lekkich, metalowych ścian. Kiedy wybiła północ, i wszyscy artyści zaczęli się ściskać i składać sobie życzenia, ktoś oparł się zbyt mocno o ścianę i wszystko się zawaliło jak domek z kart (śmiech)!

- Zaskoczeniem są także co roku pani występy! Co szykuje pani na sylwestrowy wieczór tym razem?

- Zawsze musi się dziać, bo w końcu każdy z artystów ma podczas takiego koncertu raptem jeden czy dwa utwory do wykonania, czyli zaledwie kilka minut, by dać się publiczności zapamiętać. Jest to tym trudniejsze, że tu mamy wykonawcę za wykonawcą, przebój za przebojem i dzieje się na scenie bardzo dużo. Trzeba więc szczególnie zadbać, by to, co się przygotowuje, było naprawdę atrakcyjne. Ja w zasadzie już do września myślę o tym, co zaprezentować na koncercie sylwestrowym. Kostiumy szyją się już od dawna, pracujemy nad nimi wspólnie z moim stylistą, który specjalnie w tym celu przyjeżdżał do mnie z Poznania. Te przygotowania zawsze zaczynają się tak wcześnie, bo stworzenie takiej koncepcji wymaga czasu. A żeby powstał konkretny pomysł, najpierw muszę znaleźć odpowiednią inspirację. Tej szukam chociażby na pokazach mody. To są prawdziwe, wielkie widowiska i zawsze dużo z nich czerpię. Oczywiście w międzyczasie dzieje się jeszcze wiele innych rzeczy i pracuję nad innymi przedsięwzięciami, ale faktem jest, że o sylwestrowym występie zawsze zaczynam myśleć już kilka miesięcy wcześniej.

- Żaden inny artysta w Polsce nie kojarzy się tak bardzo z nocą sylwestrową. Uchodzi pani za wręcz za „królową sylwestra”, której tego wieczoru po prostu nie może zabraknąć. Jak pani odbiera to coroczne zamieszanie wokół pani osoby?

- Przyznam, że to naprawdę wzruszające, a jednocześnie myśl, że publiczność na mnie czeka, daje dużą satysfakcję. To właśnie dla tej publiczności staram się dać z siebie zawsze wszystko. Stąd też właśnie te wszystkie pieczołowite przygotowania!

- Wielu z nas w nowy rok wchodzi z listą postanowień i konkretnych planów. Jaki 2026 r. będzie dla pani?

- Jeśli chodzi o postanowienia noworoczne, to ich nie robię, żeby się później nie okazało, że ich nie dotrzymałam (śmiech). Zwłaszcza tych dotyczących diety (śmiech). Natomiast już teraz wiem, że będzie to na pewno intensywny rok, jeśli chodzi o koncerty. Szykuje się ich naprawdę dużo, więc gorąco zapraszam wszystkich fanów! Myślę, że życzyłabym sobie po prostu, by nadchodzący rok po prostu nie był gorszy od tego, który mija. Moja marzenia dotyczą też sytuacji na Ukrainie. Bardzo czekam końca trwającej tej wojny, więc mam nadzieję, że najbliższy czas wreszcie przyniesie pokój.

- A czego życzy pani z tej okazji naszym Czytelnikom?

- Chyba przede wszystkim tego, żeby mieli w sobie dużo entuzjazmu i nie poddawali się zmartwienia. Dobrze wiem, że życie nie zawsze jest lekkie, bo sama tego również doświadczam, ale życzę wszystkim, by się tym przeciwnościom nie poddawali. Jedziemy na tym samym wózku, jestem z Wami!

Emisja w TV:

Sylwester z Dwójką 2025, śr., godz. 19.50 w TVP 2

Sonda
Sylwester z Dwójką czy Polsatem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki