Małgorzata Ostrowska-Królikowska ostatnie dni spędziła z dziećmi w domu. Aktorka po śmierci męża może liczyć na ich wsparcie i towarzystwo. O tym, jak przeżywa żałobę opowiedziała w rozmowie z "Faktem".
- Trzeba jakoś żyć. Nie mam problemu z organizacją czasu. Nie brakuje nam zajęć domowych. Moje córki chętnie gotują teraz za mnie obiady, grają ze mną w szachy czy planszówki. Z przyjemnością spędzam czas z nimi i synami. (...) Ale mam też ogródek, który potrzebuje opieki i praca w nim uspokaja. Polecam to każdemu, kto lubi. Świat teraz przystopował, więc trzeba skorzystać z okazji, by zająć się rodziną, domem i poddać się refleksji. Najcenniejsze, co mam, to świetne dzieci. Możemy na siebie liczyć. To największa siła i skarb - powiedziała Małgorzata Ostrowska-Królikowska w rozmowie z "Faktem".