Zosia Ślotała przeżyła tydzień intensywnych ćwiczeń na obozie treningowym Anny Lewandowskiej. Stylistka regularnie umieszczała na Instagramie foto-relację z wydarzenia. Jak po siedmiu dniach, w których czas organizowała znana ze swej perfekcyjności Lewandowska, czuje się stylistka? Ślotała przyznała, że nie było łatwo. Nawet zażartowała, że Anna Lewandowska "jest katem". Jednak ogólne posumowanie wypada na pozytywnie, o czym możecie przekonać się w poniższym komentarzu:
- Za mną tydzień ciężkiej pracy nad sobą!! Pobudki o 6:30, 3 treningi dziennie i dieta. Jednym słowem: Ostry Reżim! Na koniec… Ogromna SATYSFAKCJA… Dałam radę! @annalewandowskahpba dziękuję za bycie katem jak i wsparciem przez cały obóz! #lepszaja #hpba #campbyann #dalamrade #przezylam - czytamy na Instagramie Zosi Ślotały.
O tym jak ciężko było na obozie Anny Lewandowskiej świadczy też m.in. fakt, iż w tłusty czwartek trenerka przygotowała swoim podopiecznym buraczane babeczki zamiast ociekająchcy lukrem pączków.
ZOBACZ: Anna Lewandowska jak Ewa Chodakowska. Otworzy swój klub fitness w Warszawie
Za mną tydzień ciężkiej pracy nad sobą!! Pobudki o 6:30, 3 treningi dziennie i dieta. Jednym słowem: Ostry Reżim! Na koniec... Ogromna SATYSFAKCJA... Dałam radę! @annalewandowskahpba dziękuję za bycie katem jak i wsparciem przez cały obóz! #lepszaja #hpba #campbyann #dalamrade #przezylam
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Zofia Maria Slotala (@miss_zi) 6 Lut, 2016 o 1:28 PST