Irena Kwiatkowska. Nie chciała mieć dzieci. Przeżyła śmierć kliniczną. Tak wygląda jej grób [WIDEO]

2021-03-03 6:28

Irena Kwiatkowska (+98 l.) była córką zecera Kryspina Kwiatkowskiego i jego żony Mariannny z Barabaszów. Ukończyła prestiżowe IX Liceum Ogólnokształcące im. Klementyny Hoffmanowej w Warszawie oraz studia na Wydziale Aktorskim Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej. Debiutowała w teatrze Cyrulik Warszawski. W czasie II wojny światowej należała do Armii Krajowej i pracowała w kuchni Związku Artystów Scen Polskich. Podczas obrony stolicy we wrześniu 1939 roku przydzielono ją do Polskiego Czerwonego Krzyża. W powstaniu warszawskim była łączniczką w sztabie grupy "Północ" (ps. "Katarzyna"), grywała także w teatrze powstańczym w szpitalach i piwnicach.

Irena Kwiatkowska umarła dwa razy

i

Autor: MIREK NOWORYTA/SE Irena Kwiatkowska umarła dwa razy

Po wojnie udała się do Krakowa, gdzie występowała w kabarecie Siedem Kotów i przedstawiała skecze, które pisał jej Konstanty Ildefons Gałczyński (+48 l.). To on stworzył dla niej m.in. postać Hermenegildy Kociubińskiej w "Teatrzyku Zielona Gęś". W 1948 roku wróciła do Warszawy i zaczęła grać w stołecznych teatrach. Jej żywiołem był jednak kabaret. Występowała w "Szpaku", "Dudku" i "Kabarecie Starszych Panów". Potem zaczęła się także kariera telewizyjna, "Wojna domowa", "Czterdziestolatek", "Zmiennicy", czy też "Rozmowy kontrolowane". Po raz ostatni na ekranie zobaczyliśmy ją w 2008 roku w filmie "Jeszcze nie wieczór", gdzie zagrała samą siebie.

Brak dzieci

Wielką miłością Kwiatkowskiej było także Polskie Radio, gdzie była spikerką i czytała wiersze dla dzieci. Występowała także w audycji "Podwieczorek przy mikrofonie". Z rozgłośnią związana była przez 65 lat. Za pracę dla radia nagrodziło ją m.in. Złotym i Diamentowym Mikrofonem. Tam także poznała swojego męża, spikera Bolesława Kielskiego (+78 l.), z którym przeżyła 45 lat, aż do jego śmierci w 1993 roku. Para nie miała wspólnych dzieci. Mąż Ireny Kwiatkowskiej miał syna Andrzeja z poprzedniego małżeństwa z Jadwigą Kozakiewicz. Aktorka specjalnie zrezygnowała z macierzyństwa. - To był wybór, albo dzieci albo teatr, ten zawód nie znosi rywali. Aktorstwo wymaga całkowitego poświęcenia - mówiła w jednym z wywiadów. Z mężem rozumiała się bez słów. - Był cierpliwy. Dom był właściwie na jego głowie - mówiła. Liczyła się dla nich tylko praca. Praktycznie by bywali w towarzystwie. Wyjątkiem były tylko imieniny, kiedy to pani Irena przed przyjściem gości do ich mieszkania na warszawskiej Tamce, ściągała wszystkie dywany, by imprezowicze ich nie zniszczyli. Mówiło się wtedy dużo o skąpstwie aktorki. W PRL-u Irena Kwiatkowska i jej mąż uchodzili za bogaczy. Często zmieniali samochody i wyjeźdżali do Francji, gdzie Kielski miał rodzinę. Aktora póżniej przechadzała się po Warszawie w paryskich ubraniach, a w powietrzu unosił się zapach niedostępnych w Polsce perfum Paco Rabanne. Do Polski sprowadzała także kielki, zeby zachować młody wygląd.

Wypadek męża

Bolesław Kielski uderzył głową o beton, gdy wychodził z domu. Po wypadku został sparaliżowany. Aktorka zajęła się schorowanym mężem i była u jego boku aż do końca jego dni. - Podziwiałem ją za to, jak profesjonalnie potrafiła łączyć teatr, film i występy w kabarecie ze swym bardzo ciężkim życiem. Pani Irena wiele lat opiekowała się swym ciężko chorym mężem. Ale kłopoty nigdy nie zakłóciły tego, co miała do wykonania – mówił reżyser Jerzy Gruza (+87 l.), który obsadził ją w m.in. roli kobiety pracującej w "Czterdziestolatku". - Połóż się, obudzę cię wcześniej, rano powtórzysz tekst – tego mi już Bolek więcej nie powie – wspominała Kwiatkowska w jednym ze swoich ostatnich wywiadów. Po śmierci męża, Kwiatkowska zaczęła chodzić codziennie do kościoła Św. Krzyża. - Moje wszystkie myśli, serce i dusza poszły za nim w inny świat. W ten sposób dalej jestem z nim w kontakcie. Modlę się i rozmawiam z nim” – mówiła. Stała się także wierną słuchaczką Radia Maryja. W telewizji oglądała tylko "Wiadomościami".

Choroby i śmierć

Ostatnie lata życia, aktorka spędziła w Domu Aktora Weterana w podwarszawskim Skolimowie. W 2003 roku trafia do szpitala z powodu kamicy nerkowej, dostaje zatoru i omal nie umiera. W książce "Kwiatkowska. Żarty się skończyły" dowiadujemy się, że mimo śmierci klinicznej następuje cud i na następny dzień Kwiatkowska opuszcza szpital. Kolejny pobyt w szpitalu kończy się już tragicznie. Pani Irena umiera na sepsę w Szpitalu Zakaźnym na Wolskiej w Warszawie.Msza żałobna odbyła się w jej ukochanym kościele, w którym modliła się za duszę męża. Na pogrzebie najlepszej polskiej aktorki komediowej stulecia (plebiscyt "Złote Kaczki" miesięcznika "Film" przyp.) zjawiły się prawdziwe tłumy ludzi. Do grobu na Starych Powązkach odprowadzili ją m.in. Maja Komorowska, Barbara Krafftówna, Alina Janowska, Teresa Lipowska, Jerzy Połomski, Wojciech Młynarski, i Jacek Kawalec i Jacek Bławut. Na cześć Ireny Kwiatkowskiej w Ustce, gdzie spędzała niemal wszystkie wakacje, rok po jej śmierci odsłonięto ławeczkę z podobizną aktorki.

Za tydzień Henryk Bista (+63 l.)

Pogrzeb Ireny Kwiatkowskiej na warszawskich Powązkach - ZDJĘCIA

Irena Kwiatkowska umarła dwa razy! Tajemnice aktorki wychodzą na jaw

Grób Ireny Kwiatkowskiej na Powązkach. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki