Legendarny polski wokalista miał zawał. Krzysztof "Jary" Jaryczewski trafił na OIOM

2020-05-28 8:57

Niepokojące informacje dla fanów Oddziału Zamkniętego - jeden z jego muzyków, Krzysztof "Jary" Jaryczewski, trafił do szpitala po rozległym zawale. Mimo że muzyk żartuje z całej sytuacji, to nie da się ukryć, że jego stan jest poważny.

Krzysztof Jary Jaryczewski miał zawał

i

Autor: Facebook Trafił do szpitala w Gdańsku

"Jary" przeszedł rozległy zawał, o czym poinformowała na Facebooku jego żona, niegdyś menedżerka - Hanna Wdowiak. - Kochani, Krzyś źle się poczuł i jest tej chwili w szpitalu na badaniach. Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na Wasze wiadomości i telefony ale jak tylko będę wiedziała więcej dam znać. Jednocześnie proszę Was o wstrzymanie się z telefonami i wiadomościami do Krzysia, On potrzebuje teraz spokoju. Trzymajcie mocno kciuki za niego - napisała.

Krzysztof Jaryczewski znajduje się pod ciągłą obserwacją personelu medycznego. Muzyk jest przytomny, bo sam napisał na Facebooku, że "dostał trzecie życie". Trzeba przyznać, że nie jest to raczej temat do żartów, biorąc pod uwagę, jak tryb życia wiódł do tej pory "Jary".

- (...) Show must go on Morfinę dali, sprężynkę wsadzili i jedziem dalej. Dziękuję za wasze wsparcie… let’s rock’n roll i do przodu…podziwiam lekarzy, pielęgniarki, personel zawsze, zwłaszcza w tych czasach… dla nich wielkie nomen omen serce już Ok, ale był dość rozległy zawał. Sam się doczłapałam, zamiast wezwać karetkę… już dostałem lekki oprd… za co też dziękuję. Dziękuję Haniu da szlafroczek. Na razie wyczerpałem 3 życia i nie wiem, czy zostało jeszcze zapasowe… lepiej nie sprawdzać. Przy okazji niezła promocja clipu – napisał muzyk.

Jaryczewski nagrał niedawno wspólną piosenkę z Arturem Gadowskim, której nie zdążył już wypromować, bo trafił do szpitala.

To nie pierwsze kłopoty ze zdrowiem muzyka. Krzysztof Jaryczewski przez lata żył jak prawdziwy rock'n'rollowiec - przez narkotyki i alkohol zniszczył sobie wątrobę. Konieczny był przeszczep: - Wątrobę rozwaliłem rock’n’rollowym trybem życia. Ona była zniszczona używkami, ale też przez to, że się nakłuwałem różnymi igłami po całej Polsce, złapałem wirusa zapalenia wątroby typu C - mówił.

Ostatecznie Jaryczewski wyszedł z nałogu, ale, jak widać - stan zdrowia upomniał się o swoje.

Niezapomniani - Straszne choroby cz. 1

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki