Pierwsza z nich na współmieszkańca wybrała boa dusiciela, druga - orangutana.
- Węża trzymam w biurze - opowiada o pupilku Martyna. - Pełza po pokoju i trzeba uważać, żeby na niego nie nadepnąć. Czasami noszę go na szyi.
Duduś, bo tak nazywa się wąż, jest jeszcze mały. Osiągnie 3 m długości.
Dziennikarka nie boi się go ani nie brzydzi.
- Węże wcale nie są obślizgłe. I choć to boa dusiciel, udusić może co najwyżej myszkę od komputera - żartuje.
Martyna nie może zabrać węża do domu, bo... musiałby przejść na dietę. Dziennikarka nie może patrzeć, jak jej ulubieniec pożera małe kurczaczki. A w biurze zawsze go ktoś nakarmi.
Znana z miłości do dzikich zwierząt jest także Drew Barrymore. Aktorka wspiera kilka organizacji charytatywnych, które opiekują się dzikimi zwierzętami. Kilka lat temu zaadoptowała orangutana.