Takie zachowanie martwi nie tylko rodziców Daniela i bliskich. Znany z telewizji ksiądz Kazimierz Sowa (54 l.) uważa, że rozwód to najgorsze, co można w takiej sytuacji zrobić.
– W Piśmie Świętym jest słowo, które odnosi się trochę do kogoś innego: „Szukajcie, a znajdziecie”. Myślę, że najpierw trzeba szukać tej osoby, z którą chce się spędzić całe życie, nie zawierać związków pochopnie, szukać, a nie czekać, że miłość spadnie z nieba. Po drugie trzeba rozmawiać, nawet o trudnych sprawach, od problemów nie można uciekać – mówi nam duchowny, znany z programu „Święte miejsca”.
– Rozwód jest ostatecznością, ale w kościele mamy do czynienia z separacją, żeby przemyśleć swoje sprawy. Nie ma relacji między ludźmi bez słuchania drugiego człowieka. Jeśli nie ma rozmowy, słuchania i zrozumienia drugiej osoby, to taki związek jest oparty tylko na emocjach, które bardzo często mogą ulecieć. Rozwód jest czymś, co pozostawia w życiu człowieka jakiś ślad i konsekwencje, poza tym to bardzo dramatyczne przeżycie – tłumaczy ksiądz.