Emocje przed i po starcie misji
Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, posłanka na Sejm i żona Sławosza Uznańskiego, drugiego Polaka w kosmosie, opowiedziała o emocjach związanych z misją męża na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
„One się zmieniają. To na pewno jeden z bardziej emocjonalnych okresów w naszym życiu” – przyznała Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, opisując swoje emocje związane z misją męża. Jak podkreśliła, przed bezpiecznym wyniesieniem Sławosza na orbitę, czuła poważne obawy i niepokój. Szczególnie trudny był czas opóźnień startu misji, wynikających z awarii technicznych, takich jak awaria w module Zvezda, wyciek tlenu z rakiety Falcon 9 czy fakt, że kapsuła Grace nigdy wcześniej nie była w przestrzeni kosmicznej.
„Natomiast jak już zobaczyliśmy, że kapsuła została wyniesiona na orbitę, poczuliśmy ogromną ulgę” – dodała posłanka.
Wzruszenie i duma
Zapytana o to, co czuje jako żona drugiego Polaka w kosmosie, Aleksandra Uznańska-Wiśniewska odpowiedziała: „Ogromne szczęście. To były łzy wzruszenia, gdy byli już bezpieczni, wyściskaliśmy się ze wszystkimi rodzinami astronautów. Natomiast teraz, jak widzę Sławosza, bo właściwie dziś po raz pierwszy go zobaczyłam na wideo, musiałam powstrzymywać łzy. Byłam szalenie poruszona, widziałam go szczęśliwego, spełniającego się i wspierającego młodzież”.
Plany po zakończeniu misji
Po zakończeniu misji Sławosz Uznański będzie musiał przejść obserwację medyczną i rekonwalescencję w klinice dla astronautów w Niemczech. Aleksandra Uznańska-Wiśniewska planuje być w Stanach Zjednoczonych, w Huston, gdy astronauci zostaną wyłowieni z Oceanu Spokojnego i towarzyszyć transportowi medycznemu męża do Europy.
Jak dodała, biorąc pod uwagę zamieszanie wokół misji i jej obowiązki jako posła na Sejm, nie kojarzy jej się najbliższy czas z odpoczynkiem. „Wydaje mi się, że oboje mamy zadanie do wykonania. Staramy się siebie nawzajem mądrze wspierać, ja czuje się równie wspierana w mojej ścieżce, co ja się staram wspierać Sławosza w jego ścieżce. I mam nadzieję, że za kilka, kilkanaście lat zostanie z tego wiele rzeczy dobrych”.