Wigilia w Polsce to synonim rodzinnego ciepła, bliskości i, oczywiście, niezapomnianych smaków. Od pokoleń na wigilijnych stołach królują te same, starannie przygotowywane potrawy, które stanowią o sile naszej tradycji. Karp smażony, pieczony lub w galarecie, pierogi z kapustą i grzybami, barszcz czerwony z uszkami, kutia, śledzie w oleju lub śmietanie – to tylko niektóre z dań, które w wielu domach przygotowywane są według tych samych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie receptur. Każdy region Polski ma jednak swoje własne, unikalne specjały, które nadają wigilijnemu stołowi lokalnego kolorytu. Te kulinarne niuanse, pielęgnowane przez rodziny od lat, sprawiają, że polska Wigilia jest tak wyjątkowa i niepowtarzalna. Nie inaczej jest w domu Beaty Szydło.
Zobacz: Hit internetu! Szydło rozbawia do łez reakcją na zdjęcie Tuska z von der Leyen
W 2015 roku, piastując wówczas stanowisko premiera Polski, udzieliła ona wywiadu "Gościowi Niedzielnemu". Jak przyznała, niezależnie od prestiżowej funkcji w rządzie, jak przykładna pani domu zawsze przyrządza ona na kolację wigilijną specjalne przysmaki. Jak zdradziła, przysmakiem w okolicach jej rodzinnych stron są karpie przyrządzane na wiele sposobów. Mało tego! Jak przyznała, sama robi różne potrawy z ryb, bo to jej specjalność. - Ryby, przede wszystkim karp w różnych postaciach. W regionie, w którym mieszkam, jest bardzo rozwinięta tradycyjna hodowla karpia - tłumaczyła.
Sprawdź: Majątek Beaty Szydło ujawniony! Euro, dom i luksusowe Audi na koncie byłej premier
Beata Szydło w wywiadzie zaskoczyła wyznaniem na temat wyjątkowej potrawy, która gości na jej wigilijnym stole. Okazuje się, że w jej domu przygotowuje się specjał, który jest nader rzadko spotykany w innych polskich domach. Mowa o dobrze wszystkim znanym kompocie z suszu, jakkolwiek w jej domu podawany jest on z nietypowym dodatkiem. Mowa o... gotowanej fasoli! W efekcie powstaje zupa, która, choć nie każdemu przypada do gustu, jest obowiązkowym elementem wigilijnej wieczerzy w domu byłej premier.
Przeczytaj: Beata Szydło jakiej nie znacie! W koszulce i legginsach szalała na boisku. Piłka to jej żywioł
- Mamy oryginalną potrawę wigilijną, którą rzadko się spotyka. To kompot z suszonych owoców z gotowaną fasolą, który je się jako zupę. Pamiętam, że jako dziecko niespecjalnie za nią przepadałam, moje dzieci też, ale dziadek zawsze przekonywał, że każdy musi zjeść jej chociaż łyżkę. Tradycja jest, że gotujemy ją na wigilię. Mówimy na to zupa z suszek". Zatem, mimo że zupa z suszek nie zawsze budzi entuzjazm wśród najmłodszych członków rodziny, to dzięki dziadkowi, tradycja ta jest pieczołowicie podtrzymywana z roku na rok - tłumaczyła Szydło.
Galeria poniżej: Szok, co Beata Szydło robiła w młodości