Gen. Czesław Kiszczak zmarł 5 listopada 2015 roku, a jego kontrowersyjna za życia postać nie przestała wzbudzać kontrowersji także i po nim. Był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Wojciecha Jaruzelskiego i jednym z członków Wojskowej Rady Odrodzenia Narodowego po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. Uznano go winnym śmierci górników w trakcie pacyfikacji kopalni Wujek, do której doszło krótko potem. Prawomocnie skazano go także za wprowadzenie w Polsce stanu wojennego.
Zobacz: Afera CPK. Robert Telus przerywa milczenie i wskazuje winnego
Niedługo po śmierci wojskowego Ministerstwo Obrony Narodowej wydało specjalny komunikat, w którym podkreślono, że pogrzeb generała broni nie odbędzie się na warszawskich Powązkach Wojskowych, a w ostatniej drodze generała nie będzie asystować wojsko. Koniec końców 7 listopada 2015 roku pogrzeb Czesława Kiszczaka odbył się na cmentarzu prawosławnym na warszawskiej Woli. Stało się tak, ponieważ administracja cmentarza nie miała obiekcji wobec pochówku komunistycznego dygnitarza. W ostatniej drodze towarzyszyła mu jedynie rodzina i przyjaciele.
Sprawdź: Tak wyglądało spotkanie Ziobry z Orbanem. "Polecam nocną perspektywę"
Natomiast Maria Teresa Kiszczak zmarła rok temu, 17 kwietnia 2024 roku, w wieku 88 lat. Swojego przyszłego męża poznała przypadkiem w pociągu. Czesław Kiszczak był wtedy oficerem kontrwywiadu wojskowego. Kilka lat temu głośno było o tym, że Maria Teresa Kiszczak, niedługo po śmierci męża, zabrała akta, które znajdowały się w jej domu i spotkała się z prezesem IPN, by próbować sprzedać za 90 tys. złotych dokumenty będące w jej posiadaniu. Sam pogrzeb Marii Teresy Kiszczak odbył się 28 kwietnia. Ostatnie pożegnanie było niezwykle skromne. Zresztą grób do teraz jest bardzo skromny. W galerii poniżej możecie zobaczyć jego zdjęcia!