Marianna Schreiber całkowicie zmieniła swoje życie, wstępując do wojska. Po trwającym miesiąc szkoleniu w końcu wróciła do domu. Choć można by się spodziewać, ze żona ministra PiS będzie zadowolona z końca musztry, w praktyce okazało się, że chętnie wróci do wojska. - Rozważam przyszłość związaną z Wojskiem Polskim – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską. Zapytana, skąd pewność co do związania kariery z armią, odpowiedziała bez wahania. - Sama jestem tym zaskoczona. W wojsku odnalazłam potwierdzenie wartości, które wyznawałam już wcześniej w życiu. Mogę śmiało powiedzieć, że wpadłam w ten wojskowy rytm. W Wojsku Polskim naprawdę można się zakochać. Mam na myśli nie tylko samą atmosferę współpracy, ale też możliwości, które oferuje. Miłość do własnego kraju to ogromna wartość. Można tylko o niej mówić lub potwierdzić w praktyce. Czyny od zawsze są mi bliższe – stwierdziła.
Marianna Schreiber podkreśliła też, ze cały czas mogła liczyć na wsparcie najbliższych, co pomogło jej wytrzymać trudniejsze chwile. - Mogę też liczyć na duże wsparcie w rodzinie. Po powrocie do domu zorganizowali dla mnie chwytające za serce powitanie. Towarzyszyli mi na przysiędze i mocno kibicowali. Jak tylko córka dojrzała mnie w tłumie, od razu zamachała na powitanie. Niezwykle mnie to wzruszyło – wspominała.