Ostatnie pożegnanie pary prezydenckiej
Uroczysty pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich odbył się 18 kwietnia 2010 roku, tydzień po katastrofie smoleńskiej, która wstrząsnęła Polską. 10 kwietnia 2010 roku w Smoleński doszło do katastrofy samolotu TU 154 M, w której wraz z prezydentem i jego małżonką zginęły 94 osoby, czołowi polscy politycy ze wszystkich ugrupowań, posłowie, senatorowie, ważni wojskowi, duchowni, ludzi kultury.
Gdy ciała ofiar tragedii zostały przetransportowane do Polski, Polacy mogli pożegnać Lecha i Marię Kaczyńskich w Pałacu Prezydenckim. Przed pałacem, wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia ludzie stali w gigantycznej kolejce, by dotrzeć do pałacu i tam przez chwilę złożyć hołd pierwszej parze. Do Warszawy zjeżdżali Polacy z każdego zakątka kraju. Panowała atmosfera jedności, ludzi odczuwali wspólnotę. Wydarzenia stały się swego rodzaju narodowymi rekolekcjami.
Pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu. Specjalny ceremoniał
Pogrzeb pary prezydenckiej odbył się w Krakowie, ponieważ podjęto decyzję, że Kaczyńscy spoczną na Wawelu. Oboje zostali pochowani w przedsionku krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów. Uroczysta msza pogrzebowa pary prezydenckiej odbyła się w Bazylice Mariackiej, a tysiące Polaków śledziło ją w telewizji. Później kondukt żałobny ruszył na Wawel. Na zawsze w pamięci Polaków zostanie to, jak stojący na trasie konduktu ludzie rzucali przed wiezionymi trumnami kwiaty, głównie tulipany, które kochała Maria Kaczyńska.

W czasie pogrzebu zaczerpnięto z ceremoniału wojskowego. Obie trumny jechały na armatnich lawetach przykryte flagami, trumna z ciałem Marii Kaczyńskiej flagą biało-czerwoną, a Lecha Kaczyńskiego została proporcem prezydenckim. Co ciekawe, pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich wzorowano na ceremonii z 1925 r. pogrzebu Nieznanego Żołnierza i pogrzebie marszałka Józefa Piłsudskiego. W pogrzebie uczestniczyła kompania honorowa w mundurach trzech rodzajów sił zbrojnych. Były niesione sztandary, w ostatniej drodze pary prezydenckiej towarzyszyła orkiestra wojskowa. Przez całą drogę kondukty odgrywany był "marsz pogrzebowy".
Agata Duda na pogrzebie Kaczyńskich
Gdy doszło do katastrofy smoleńskiej Andrzej Duda pracował w kancelarii prezydenta Kaczyńskiego. 16 stycznia 2008 r. prezydent Lech Kaczyński mianował go podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Duda odszedł z kancelarii w lipcu 2010 r. po wyborze Bronisława Komorowskiego na urząd prezydenta RP, czyli w kwietniu był dosłownie w centrum wydarzeń, które poruszyły Polskę. Zresztą, jak sam kiedyś wyznał, miał też lecieć do Smoleńska.
Nam udało się dotrzeć do nieznanego zdjęcia Agaty Dudy, która pojawiała się na pogrzebie pary prezydenckiej. Jak widzimy na zdjęciu tuż obok niej szedł Zbigniew Ziobro.

i
