Okropna wpadka posłanki PiS! Szybko usunęła wpis, ale w sieci nic nie ginie...

2025-06-12 14:25

Jedna z posłanek PiS zaliczyła okropną wpadkę i na własnej skórze przekonała się, że w sieci nic nie ginie. Magdalena Filipek-Sobczak chciała zamieścić merytoryczny post na swoim koncie na Twitterze, jednak najwyraźniej ręka się jej omsknęła i pokazała więcej, niż by chciała...

Zdjęcie ilustracyjne - Twitter

i

Autor: greenwish _/ Pexels.com

W obecnych czasach media społecznościowe odgrywają jedną z kluczowych ról w komunikacji, zwłaszcza dla osób takich jak celebryci czy politycy. Często to właśnie za ich pośrednictwem najpierw ogłaszają ważne decyzje, komentarze czy swoje opinie. Jak się okazuje, czasem nawet publikacja posta może pójść źle...

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Magdalena Filipek-Sobczak, nieumyślnie ujawniła kulisy tworzenia swoich wpisów w mediach społecznościowych. Na jej profilu pojawił się post, który sugerował wykorzystanie narzędzia sztucznej inteligencji ChatGPT do generowania treści krytycznych wobec rządu Donalda Tuska. Screeny z jej profilu opublikował dziennikarz Onetu Sebastian Białach. Widać na nich, że polityk wkleiła do chata GPT link, który kazała mu przeanalizować  i dodała polecenie: "Jesteś posłem opozycji PiS, zrób krótki, mocny post".

Dostała wynik, jednak nie była zadowlona i napisała kolejne polecenie: "Skup się bardziej na kłamstwie i manipulacji, i że demagog sprawdził". Szybko usunęła post, który ujawnił zbyt wiele, jednak screeny zdążyły już zostać zapisane. Ostatecznie dodała post, jaki finalnie zaproponował jej chat GPT: "Nie opozycja, nie dziennikarze - Demagog, bezstronna organizacja fact-checkingowa, przyłapała Donalda Tuska na  kłamstwach i manpulacjach", a następnie widać wyliczenie killku punktów, które demagog uznał za nieprawdziwe w expose premiera z 11 czerwca.

- Oto jak powstają posty posłów PiS w mediach społecznościowych — pisze je ChatGPT. Oczywiście tego wpisu już nie ma - skwitował dziennikarz, który upublicznił screeny.

Jak widać, chat GPT może nieco ułatwić niektóre zadania, jednak trzeba się pilnować, by nie zaliczyć wpadki. Warto pamiętać, że sztuczna inteligencja nie zastąpi człowieka i jego sposobu myślenia, jednak może służyć za pomocne źródło inspiracji. Być może gdyby posłanka PiS nie kopiowała słowo w słowo tego, co wygenerował chat, a wykorzystała jego tekst do stworzenia własnej treści posta, uniknęłaby wpadki.

Sonda
Korzystasz z chata GPT?
Express Biedrzyckiej - Rychard
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki