Morderstwo na Nowolipkach

i

Autor: KSP Warszawa

Zatłukł kolegę metalową pałką!

2019-01-29 19:21

Alkoholowa libacja zakończyła się tragedią. Najpierw świętowali razem urodziny, potem jeden drugiego zabił.

21 stycznia w jednej z kamienic na ul. Nowolipki doszło do dramatycznych wydarzeń. Zginął 65-letni mężczyzna. Zabił go kolega, z którym chwilę wcześniej pił. Dymentiusz R. zmarł od ciosów zadanych metalową pałką.
- Widziałam jak tego mordercę wyprowadzają z bloku w kajdankach. Miał całe ubranie we krwi – relacjonuje Kazimiera Nowakowska (72 l.), sąsiadka zamordowanego Dymentiusza R.
Inni sąsiedzi dodają, że zamordowany 65-latek był spokojny i grzeczny, ale często zaglądał do kieliszka.
- Chodził całymi dniami tutaj w okolicy i zaczepiał ludzi. Prosił o pieniądze na piwo. Ale nie był nachalny. Raczej grzeczny – mówi o Dymentiuszu R., jego sąsiad – Roman Bartnik (67 l.).

Dymentiusz R. sprowadził się do kamienicy na Nowolipkach niedawno. Jak mówią jego sąsiedzi, ok. czerwca. Wtedy też jeszcze pracował sprzątając pomieszczenia na terenie Sezamu, przy ul. Świętokrzyskiej. Od kilku miesięcy sąsiedzi widywali go jednak niemal codziennie pod sklepem.
- W nocy 21 stycznia dwóch mężczyzn robiło rundki po sklepach monopolowych w tamtej okolicy. Dymentiusza R. spotkali pod KFC, gdzie poszli coś zjeść. Zaczęli rozmawiać, 65-latek zaprosił ich do swojego domu, bo jeden ze spotkanych mężczyzn miał tego dnia urodziny – relacjonuje Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Kiedy impreza przerodziła się w kłótnię, nie wiadomo. Sąsiedzi nie słyszeli niczego niezwykłego. Tak jak zawsze, gdy Dymentiusz R. kogoś zapraszał, głośniej grała jedynie muzyka.
- Usłyszałam hałasy dopiero ok. 3 w nocy, jak wpadła do bloku policja – opisuje sąsiadka Dymentiusza R, pani Aleksandra (20 l.).
Policja wyprowadziła z mieszkania 65-latka 32-letniego Piotra S. To on zadał śmiertelne ciosy metalową pałką, którą próbował ukryć na terenie przedszkola obok bloku Dymentiusza R. Bezskutecznie. Kryminalni znaleźli ją bez problemu, a na niej odciski śladów Piotra S. Zabójca na razie przebywa w areszcie. Grozi mu 10 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki