Warszawa: Komornik zajął konta marszałka Struzika

2014-04-09 4:00

Czy w maju przestaną kursować pociągi Kolei Mazowieckich? Możliwe. Komornik na zlecenie Ministerstwa Finansów zajął właśnie konta urzędu marszałkowskiego! Marszałek Adam Struzik (57 l.) nie ma więc z czego wypłacić kolejowej spółce 19 mln zł na funkcjonowanie w tym miesiącu. Zabraknie też na instytucje kultury, opóźni się wypłata urzędniczych pensji.

- Dzisiaj pojawił się u nas komornik celem zajęcia kont samorządu. Ma to związek z niezapłaconą za grudzień 2013 r. ratą janosikowego. Łącznie z odsetkami chodzi o 60 mln zł - zaalarmował wczoraj marszałek Mazowsza Adam Struzik. Komornik zablokował blisko 30 mln zł, które urząd miał akurat na koncie. Do końca miesiąca na konto powinno wpłynąć około 75 mln zł, których lwia część też zapewne zostanie zajęta.

- Nie możemy teraz dokonywać żadnych płatności, np. za wykonane inwestycje. Instytucje kultury nie dostaną 5 mln zł dotacji. Najbardziej newralgiczny jest brak 19 mln zł dla Kolei Mazowieckich. Nie oznacza to jednak, że od razu przestaną kursować pociągi - zastrzega marszałek. - Będziemy robić wszystko, by mieszkańcy nie odczuli tych kłopotów.

Urząd odwoła się od decyzji ministra finansów i zaskarży je do sądu administracyjnego, ale to nie odblokuje kont. Komornik wypłaci za to pensje urzędnikom. - Wypłata może być jednak opóźniona - przyznaje Adam Struzik.

Komornik zajął konto marszałka Mazowsza

Urząd w maju spodziewa się dalszych działań komornika, mimo że przepisy o janosikowym są niekonstytucyjne. Marszałek liczy, że w zamian za roszczenia przekaże warte około 180 mln zł udziały w spółce Przewozy Regionalne. - To jest chory kraj! Działania Ministerstwa Finansów doprowadzą najbogatszy kiedyś region do bankructwa. To początek nacjonalizacji samorządu mazowieckiego - konkluduje Struzik.

A ministerstwo? - Nie możemy odpuścić. Resort działa w granicach prawa. Monitorujemy na bieżąco stan finansów samorządu. Apelowaliśmy już dawno do marszałka Mazowsza o plan naprawczy i racjonalne wydatki. To jest jak w gospodarstwie domowym, najpierw płaci się rachunki, później kupuje samochody - komentuje sytuację rzecznik resortu finansów Wiesława Dróżdż.

Zobacz: Warszawa. Marszałek Adam Struzik o szpitalach: Żeby leczyć, muszą się zadłużać

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki