WARSZAWA. Marszałek Struzik będzie zapładniał po katolicku

2015-07-10 4:00

Na Mazowszu i to już w przyszłym roku ma zostać wprowadzony dwuletni program leczenia niepłodności metodą naprotechnologii. To leczenie zupełnie odmienne od in vitro. Jak zapowiada marszałek Mazowsza Adam Struzik (58 l.), w województwie leczenie będzie dostępne w pięciu miastach.

Niedawno Główny Urząd Statystyczny poinformował, że Mazowsze się starzeje, a dzieci rodzi się coraz mniej. Mniejsza liczba urodzeń wynika po części z zaburzeń płodności. Radni Sejmiku Mazowsza z Prawicy Rzeczypospolitej chcą temu zaradzić. Przegłosowali właśnie uchwałę, która zobowiązuje marszałka Struzika do opracowania dwuletniego programu leczenia niepłodności metodą naprotechnologii. Od in vitro różni się przede wszystkim tym, że nie ma sztucznego zapłodnienia.

- Do ciąży doprowadza się metodą naturalną. Jest to poprzedzone bardzo dokładną diagnostyką, która pozwala znaleźć i skutecznie usunąć przyczynę niepłodności. Wykorzystywane są tutaj nie tylko hormony czy inne lekarstwa - opisuje Bolesław Piecha (61 l.), lekarz ginekolog (były minister zdrowia, obecnie europoseł PiS).

Jak dodaje, naprotechnologia jest znacznie skuteczniejsza i tańsza niż in vitro. Za pomysłem wprowadzenia programu leczniczego opowiedział się też marszałek Mazowsza Adam Struzik. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że w pierwszych miesiącach województwo przeznaczy na to nawet kilkaset tysięcy złotych.

- Musimy bardzo dokładnie opracować szczegóły projektu. Wyznaczymy kilka ośrodków w Warszawie i pięciu innych wojewódzkich miastach, które taką metodę będą propagować - podkreśla marszałek.

Według zapowiedzi pierwsze pary z tego leczenia skorzystają na początku przyszłego roku. Lista placówek powinna być znana najpóźniej w ostatnim kwartale tego roku.

Zobacz: Policja zatrzymała uczestniczkę bójki w tramwaju w Warszawie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki