Fryzjer

i

Autor: EastNews Fryzjer

Fryzjerzy i kosmetyczki w potężnej rozpaczy! "Giniemy przez lockdown"

2021-03-29 6:11

Decyzją rządu, od soboty 27 marca zamknięto między innymi salony fryzjerskie i zakłady kosmetyczne. Dla ich właścicieli to prawdziwy cios. Wielu z nich ledwo przeżyło ubiegłoroczny lockdown, teraz znów przychodzi im walczyć o przetrwanie. - Giniemy przez lockdown – mówią.

Wstępnie fryzjerzy i kosmetyczki mają być zamknięci na dwa tygodnie – do 9 kwietnia. Ale władze nie kryją, że lockdown może potrwać jeszcze dłużej, w zależności od sytuacji epidemicznej. - Wszystko zależy od tego kiedy trzecia fala koronawirusa zacznie opadać – przyznał ostatnio minister zdrowia Adam Niedzielski (48 l.). - Bardzo się martwię, że nie przetrzymam kolejnego zamknięcia swojego salonu z powodu pandemii, a prowadzę go od 1989 r. Nie chodzi zresztą tylko o mnie, ale też o moją pracownicę, która ma rodzinę i muszę przecież wypłacać jej pensję i opłacać składki na ZUS – opowiada nam pani Krystyna, właścicielka salonu fryzjerskiego w Łomży. - Otworzyłam salon w czasie pandemii, dokładnie rok temu. Mimo różnych trudności było dobrze. Nie wyobrażam sobie zamknięcia salonu. Nie będę miała na opłaty, na życie. Z czego mamy się utrzymać? - wtóruje jej pani Malwina, fryzjerka z Wrocławia, samotnie wychowująca pięcioro dzieci.

NIE PRZEGAP: Konferencja premiera Morawieckiego. Nowe obostrzenia: zamknięte sklepy, fryzjerzy, przedszkola [ZAPIS RELACJI NA ŻYWO]

Malwina Węglewska (35 l.), fryzjerka z Wrocławia

Otworzyłam salon w czasie pandemii, dokładnie rok temu. Interes jakoś się kręcił. Wychowuję samotnie pięcioro dzieci. Nie wyobrażam sobie zamknięcia salonu. Nie będę miała na opłaty, na życie. Z czego mamy się utrzymać?

Krystyna Jedynak (72 l.), właścicielka salonu fryzjerskiego w Łomży

Bardzo się martwię, że nie przetrzymam kolejnego zamknięcia swojego salonu z powodu pandemii, a prowadzę go od 1989 r. ZUS. Z powodu koronawirusa w ostatnim roku i tak straciłam już bardzo wielu klientów, bo ludzie są zastraszeni, boją się o swoje zdrowie i przyszłość, oszczędzają na wszystkim.

Aleksandra Jedynak-Macko (40 l.), właścicielka salonu kosmetycznego w Łomży

Ciągniemy resztką sił i już nie wierzę, że rząd jest w stanie nam pomóc w przetrwaniu. Pozostała nam jedynie garstka stałych klientek, a straciliśmy niemal wszystkie te panie, które korzystały z naszych usług przy okazji świąt, wesel, komunii czy innych rodzinnych uroczystości.

Kiedy skończy się pandemia? Doktor Grzesiowski odpowiada

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki