Nicola Zalewski i Piotr Zieliński nie mieli ostatnio najlepszego czasu. Najpierw ich Inter przegrał finał Ligi Mistrzów z PSG, później reprezentacja Polski poniosła klęskę z Finlandią, a po powrocie do klubu drużyna finalistów LM tylko zremisowała na otwarcie Klubowych Mistrzostw Świata z meksykańskim Monterrey (1:1). Kontuzjowany Zieliński nie mógł zagrać w żadnym ze wspomnianych meczów, ale jest częścią drużyny i przyleciał z Interem na KMŚ do USA, gdzie walczy z czasem o powrót do zdrowia. Na pierwszy mecz rozegrany w Kalifornii się nie udało, a pewnym pocieszeniem mogły dla niego być zakupy w słynnym Beverly Hills.
Zalewski i Zieliński przyłapani przez tiktokera w Beverly Hills
Polskie gwiazdy Interu zostały nagrane podczas wypadu do luksusowej części Beverly Hills z kolegą z drużyny, Carlosem Augusto. Na ulicy pełnej ekskluzywnych butików zaczepił ich popularny amerykański tiktoker, Peter Fouad. Na TikToku ma on ponad 1,6 miliona obserwujących, a na Instagramie śledzi go blisko 550 tysięcy użytkowników. Nic dziwnego, że jego spontaniczna interakcja z piłkarzami Interu szybko stała się hitem.
Wszystko zaczęło się od momentu, w którym internetowy twórca pochwalił buty Zalewskiego na przejściu dla pieszych. Ten początkowo był zaaferowany pamiątkowymi zdjęciami z Beverly Hills, a konwersację przejął przede wszystkim Carlos Augusto. Zieliński również skupił się na zdjęciach, a rozmowa z tematu butów przeszła na piłkarzy. Tiktoker spytał, skąd są, słysząc inny język. Zawodnicy Interu zgodnie odpowiedzieli, że z Włoch, co wywołało pewne poruszenie wśród kibiców.
"Zalewski gra dla reprezentacji Polski, a mówi, że jest z Włoch" - dziwili się jedni. "Urodził się we Włoszech, mieszka we Włoszech, pracuje we Włoszech, ale tak, ma powiedzieć, że jest z Polski" - tłumaczyli drudzy, zwracając też uwagę na fakt, że jego pobyt w USA jest związany z grą dla włoskiego Interu. Zresztą sami oceńcie tę sytuację po obejrzeniu poniższego filmiku: