Diogo Jota zginął w tragicznym wypadku
Do ogromnej tragedii doszło na początku lipca. W wypadku samochodowym zginął portugalski piłkarz Diogo Jota oraz jego brat Andre. Według hiszpańskich służb, samochód znacząco przekroczył dozwoloną prędkość. Eksperci nadal analizują ślady pozostawione na drodze, ale jak zaznaczono, „wszystko wskazuje na nadmierną prędkość, przekraczającą dozwoloną”. Gwardia Cywilna podała również, że to prawdopodobnie Diogo Jota, a nie jego młodszy brat, kierował pojazdem w momencie zdarzenia – wbrew wcześniejszym doniesieniom medialnym.
Poruszające słowa Gikiewicza po śmierci Diogo Joty. To przekaz do fanów Widzewa
Do wypadku doszło w nocy z 2 na 3 lipca na autostradzie A52 w hiszpańskiej miejscowości Cernadilla. 28-letni Jota i jego 25-letni brat Andre byli w drodze do portu w Calais, skąd mieli udać się promem do Anglii. Pojazd, którym podróżowali – wypożyczone Lamborghini – wypadł z drogi i stanął w płomieniach. Obaj bracia zginęli na miejscu.
Wcześniejsze informacje wskazywały, że przyczyną wypadku mogło być pęknięcie opony. Ta hipoteza pozostaje nadal brana pod uwagę w śledztwie.
Żona Diogo Joty przerwała milczenie po śmierci gwiazdy
Diogo Jota zmarł niedługo po swoim ślubie. Kilkanaście dni po tragicznym wypadku głos pierwszy raz zabrała wdowa po piłkarzu. Rute Cardoso opublikowała post na swoim Instagramie ze zdjęciem z ceremonii ślubnej.
- 1 miesiąc naszego póki śmierć nas nie rozłączy. Na zawsze, twoja biała dziewczyna – napisała.
Kim był Diogo Jota?
Diogo Jota był zawodnikiem Liverpoolu od września 2020 roku, do którego trafił z Wolverhampton Wanderers za kwotę 41 milionów funtów. Występował również w reprezentacji Portugalii. Jego brat Andre grał w drugiej lidze portugalskiej.