Adrian Zandberg

i

Autor: Super Express

Adrian Zandberg: Lepszego nowego roku!

2021-01-02 6:04

To nie był dobry rok. Zobaczyliśmy (nie tylko w Polsce), jak nasza cywilizacja nieporadnie radzi sobie z nagłym zagrożeniem. Epidemii nie udało się zdusić, nie najlepiej poszło także utrzymanie jej pod kontrolą. Rządy (nie tylko nasz) działały chaotycznie, bez planu, pod dyktando nastrojów. Decyzje podejmowano za późno, wdrażano niekonsekwentnie, ze strachu przed reakcją mediów i gospodarczych lobbystów. Doraźne zyski - te polityczne, i te biznesowe - okazywały się ważniejsze od życia i zdrowia ludzi.

Nad Wisła weszliśmy w ten rok ze słabym państwem i zdewastowaną ochroną zdrowia. To nie był przypadek. Przez lata w polskiej polityce karierę robiło się na liberalnym populizmie. "Sanepid? Usługi publiczne? A po co to komu! Pogonić urzędasów, zlikwidować to wszystko! Obniżyć jak najbardziej podatki i składki!" - takie populistyczne bajanie świetnie się sprzedawało. Teraz ci, którzy krzyczeli, że państwa w ogóle nie potrzeba, że powinno być jak najmniej, mogą podziwiać efekty tej retoryki. W 2020 roku zmarło kilkadziesiąt tysięcy więcej Polaków niż zazwyczaj. Wielu z tych ludzi żyłoby dalej - w lepiej zorganizowanym państwie.

Ale rok 2020 to nie tylko złe wiadomości. Zobaczyliśmy na własne oczy potęgę nauki. Na horyzoncie widać nadzieję. Przygotowanie szczepionki w tak krótkim czasie to spektakularny triumf ludzkiego umysłu. Warto podkreślić: epidemii nie zwalczyli miliarderzy, pozujący w mediach na wybitnych innowatorów. Uwolnią nas od niej naukowcy. Raz jeszcze okazało się, że publiczne nakłady na naukę zwracają się stukrotnie, a ludzkość, jeśli skoncentruje zasoby i postawi na współpracę, może dokonać wielkich rzeczy.

Na naszym, polskim poletku, też zobaczyliśmy coś bezprecedensowego. Atak prawicowej władzy na kobiety wyprowadził na ulice setki tysięcy Polek. Protesty wybuchły same z siebie, pomimo dramatycznych okoliczności, na niespotykaną dotąd skalę. Władza się cofnęła. Wstrzymano (przynajmniej czasowo) publikację barbarzyńskiego wyroku, zaostrzającego zakaz aborcji. Polityka znów działa się nie tylko w parlamencie, ale i ulicach.

Jaki będzie świat po pandemii? Niektórzy wieszczą, że czeka nas jeszcze więcej nierówności, jeszcze więcej egoizmu, jeszcze więcej zamordystów, szczujących ludzi przeciwko sobie. Ja wierzę, że może być inaczej. To, w jakim świecie się obudzimy, będzie zależeć od nas. Ci, którzy siedzą na szczycie drabiny społecznej, często wykorzystują sytuacje kryzysowe, by skoncentrować swoją władzę, wytłuc konkurencję i docisnąć śrubę reszcie. Ale nigdzie nie jest przesądzone, że uda się im to także tym razem.

Życzę sobie i Państwu, żeby Nowy Rok pozytywnie nas zaskoczył.